Marszałek Sejmu Marek Borowski przyznał, że część winy za niezgodność ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia z konstytucją leży po stronie Sejmu. Podkreślił jednak, że nie oznacza to, że w parlamencie popełniono kardynalne błędy podczas prac nad ustawą.
Marek Borowski gość "Sygnałów Dnia" w Pierwszym Programie Polskiego Radia - zaznaczył, że w kwestii ochrony zdrowia ustawa zasadnicza jest dość lakoniczna, co pozostawia pole do interpretacji. Dlatego - jak dodał - orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego uznające część ustawy o NFZ za niezgodną z konstytucją, jest tutaj ostateczną wykładnią.
Marszałek Sejmu podkreślił, że w świetle orzeczenia Trybunału również żadna z wcześniejszych ustaw o ochronie zdrowia nie była zgodna z zapisem konstytucji mówiącym o obowiązku zapewnienia obywatelom równego dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej.
Marek Borowski powiedział, że z tej sytuacji należy wyciągnąć wnioski i pominąć walkę partyjną w przyszłych pracach nad ustawą o służbie zdrowia. Marszałek Sejmu poparł propozycję Platformy Obywatelskiej utworzenia ponadpartyjengo zespołu, który miałby się zająć ustawą o ochronie zdrowia. Poinformował, że zwrócił się do klubów parlamentarnych o zgłoszenie do niego 1-2 osób. Zdaniem Marszałka Sejmu, powinien on być w łączności z zespołem ministerialnym, a w przyszłości przekształcić się w komisję nadzwyczajną, która będzie pracować nad kształtem przyszłej ustawy.
Marek Borowski podkreślił, że czasu na opracowanie nowej ustawy o ochronie zdrowia nie ma dużo, jeżeli ma ona wejść w życie wraz z początkiem przyszłego roku. Rząd zapowiedział, że chce uchwalić jej projekt do końca tego kwartału.