Najlepszymi gospodarzami na Dolnym Śląsku okazali się mieszkający w Pęcławiu Krystyna i Edward Jemiołowie oraz Krystyna i Czesław Szumińscy.
Do takiego wniosku doszła komisja ogólnopolskiego konkursu Agroliga 2003,
która zakwalifikowała do udziału w etapie krajowym oba małżeństwa. Jemiołowie
otrzymali tytuł mistrza województwa w kategorii „gospodarstwo rolne”, a
Szumińscy w kategorii „firma rodzinna”, konkurując z 16 kandydatami do tytułu z
całej Polski. Co ciekawe, obie pary mieszkają na terenie najbiedniejszej gminy
powiatu głogowskiego.
Kolejne wyróżnienie
Obie pary
reprezentujące powiat głogowski do konkursu wytypowała Alicja Haraj z ODR,
biorąc pod uwagę efekty ich gospodarowania. Dla Jemiołów nie był to pierwszy
konkurs tego rodzaju. W 1988 r. otrzymali „Złota wiechę” za wyróżniające się
gospodarstwo. W 1995 roku zostali I wicemistrzem Agroligi w kategorii „najlepszy
rolnik”. Kolejnym etapem tegorocznego współzawodnictwa organizowanego przez I
program TVP i miesięcznik Agrobazar będzie wybór siedmiu najlepszych
gospodarstw, z których widzowie i czytelnicy poprzez głosowanie wyłonią mistrza
Agroligi.
Państwo Jemiołowie pracę na roli zaczynali od 8 ha ziemi,
którą E. Jemioła dostał po rodzicach. Obecnie ich gospodarstwo liczy 76 ha i
specjalizuje się w produkcji roślinnej, zwłaszcza w uprawie wczesnej kapusty i
ziemniaków pod osłoną. Gospodarstwo wyposażone jest w kompleksowy sprzęt
rolniczy, deszczownie o dużej wydajności i stosuje nowoczesne technologie
uprawy.
Nie boimy się starcia z Unią Europejską – przyznaje E.
Jemioła. – Do Berlina mamy bliżej, niż do Szczecina, gdzie sprzedajemy
większość naszej produkcji, nasza żywność jest zdrowa i wysokiej jakości, więc
to zachód może obawiać się polskich rolników.
Postawili na
interes
Również państwo Szumińscy zaczynali od 8-hektarowej
ojcowizny. Dzisiaj ich gospodarstwo ma 100 ha i dobrze prosperującą hurtownię
spożywczą. Zanim jednak do tego doszło Czesław Szumiński wiele lat pracował w
PGR. Po rozpoczęciu procesu likwidacji państwowych gospodarstw otworzył bar w
Pęcławiu, który po roku przekwalifikował na sklep spożywczy. Rok później, w 1991
r. razem z żoną Krystyną otworzył hurtownię spożywczą w Głogowie.
I
tak jakoś się kręci od wielu lat; kiedy kiepsko funkcjonuje firma, to mamy
dochód ze zbiorów i odwrotnie – twierdzi K. Szumińska.
Na 100 ha
ziemi rodzina uprawia zboża, głównie pszenicę oraz rzepak, gorczycę i proso.
Zajmuje się tym głównie pan Czesław, a jego żona prowadzi
hurtownię.