aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Wino polskie, ale też dobre

5 stycznia 2016
W Zielonej Górze trwa Winobranie. Na mieszkańców miasta i gości czekają koncerty, wystawy, spektakle teatralne i jarmark. Do niedzieli symboliczną władzę nad miastem sprawować będzie Bachus - rzymski bóg wina (odpowiednik greckiego Dionizosa). Ale to tylko ludyczny rytuał, bo dla mieszkańców miasta ważniejsze jest to, że od niedzieli ich patronem jest św. Urban I, Papież, który od średniowiecza sprawuje opiekę na winnicami, winiarzami, rolnikami i ogrodnikami.

Winobranie inauguruje sezon zbioru polskich winogron, a Lubuskie to jeden z głównych regionów uprawy winorośli w naszym kraju. I od kilku lat Zielona Góra wykorzystuje ten fakt do swoje promocji, przyciągając setki gości, którzy mogą uczestniczyć w wielu imprezach kulturalnych i sportowych. Na uczestników Winobrania czekają rejsy galerami po Odrze i Obrzycy, jak również wycieczki do winnic. Z kolei na Starym Rynku (obok ratusza) swoje wyroby prezentują winiarze, rzemieślnicy i artyści: dorośli mogą skosztować lokalnych win, a na wszystkich czekają pyszne winogrona. Prowadzone są również charytatywne zbiórki pieniędzy. Początek i koniec Winobrania wieści jak co roku korowód Bachusa, a Muzeum Etnograficzne z Ochli koło Zielonej Góry prezentuje pokaz tłoczenia winogron wedle starych metod, znanych jeszcze przed wiekami.
Od niedzieli Zielona Góra ma też patrona w osobie św. Urbana I, Papieża, który kierował Kościołem na początku III wieku, a w średniowieczu był jednym z najpopularniejszych świętych. Święty Urban I to patron właścicieli winnic, winnej latorośli, rolników i ogrodników, którzy modlą się za jego wstawiennictwem o dobre urodzaje. Radni uczestniczyli w uroczystej sesji rady miasta, podczas której przybliżono postać świętego, a Mszę św. celebrował ks. bp Stefan Regmunt, ordynariusz diecezji zielonogórskiej. Sama ceremonia przekazania dekretu papieskiego prezydentowi miasta Januszowi Kubickiemu odbyła się na Rynku.
Polska nie należy do potentatów w uprawie winorośli i produkcji wina, ale tradycje winiarskie sięgają u nas XII wieku. Już wtedy centrum uprawy winorośli była południowa i zachodnia Polska z racji łagodniejszego klimatu, ale winnice można było spotkać także w takich dzielnicach jak Mazowsze. Klimat był wtedy nawet cieplejszy niż teraz, a najczęściej takie uprawy były spotykane przy klasztorach. Potem jednak, w okresie odrodzenia, z powodu ochłodzenia klimatu wyrób wina na terenach dzisiejszej Polski został praktycznie zaniechany. Winiarstwo zaczęło się odradzać na Dolnym Śląsku i ziemi lubuskiej w XIX wieku. Po II wojnie światowej uprawa winorośli zaczęła zanikać, ale na szczęście w ostatnich kilkunastu latach wzrosło zainteresowanie rolników winogronami. Takie uprawy spotyka się nie tylko w zachodniej części kraju, ale także np. na Podkarpaciu, gdzie nie brakuje nasłonecznionych stoków sprzyjających uprawie winorośli. Co więc istotne, uprawa winogron i produkcja wina nie musi być tylko zajęciem hobbistycznym, bo można też na tym zarobić. Tym bardziej że coraz więcej sklepów winiarskich, hoteli i restauracji pyta krajowych wytwórców o możliwość zakupu ich wina. Są już klienci, którzy doceniają jego smak. Co więcej, takim krajom jak Polska sprzyja unijne prawodawstwo. Unia nakazuje bowiem likwidację części winnic w takich państwach jak Włochy i Francja, gdzie jest nadprodukcja wina, a w Polsce można wciąż powiększać areał upraw. Według ekspertów, nie staniemy się nigdy winiarską potęgą, ale mamy warunki, aby obszar winnic wyniósł za jakiś czas co najmniej 1000 hektarów.


POWIĄZANE

Zmiana pozycji rolnictwa strategicznym atutem Europy!   Ponieważ Unia Europejska...

Jak pinformował na Sławomir Homaja z NSZZZ RI Solidarność, do tej pory w dopłaci...

Belgijski organ ds. zdrowia popiera nowe zasady edycji genów, inna jest opinia f...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę