Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Wielkie liczenie

1 czerwca 2010
Około 50 tysięcy gospodarstw znalazło się w krytycznej sytuacji na skutek powodzi. Ile upraw zostało zniszczonych przez nadmierne opady tego na razie nikt nie liczy. Jak mamy żyć i z czego płacić w tym roku rachunki pytają rolnicy z gminy Stara Błotnica na Mazowszu.

Jeszcze tydzień temu to pole wyglądało jak jedno wielkie jezioro. Teraz woda już nie stoi, ale nie da się na nie wjechać.

rolnik - "Trzy hektary tutaj jest. Nie można wcześniej na wiosnę uprawić bo jest mokro. W tym roku jest jak jest nie jest dosiane jeszcze zboże. Ziemniaki mają być – woda stoi. Łąka tez wygniła z tamtego końca i jest jak jest jak widać."

Nawet jeżeli rolnicy zasiali zboża to i tak nie wiadomo czy je zbiorą. Z tego owsa w tym roku na pewno już nic nie będzie.

rolnik - "Podmokły teren duży poziom wody gruntowej i tu nie ma nadziei żeby był jakiś zbiór. Straty są ogromne w tej chwili nie da się nic zrobić."

rolnik - "Żyto wymiękło te śniegi wiosenne. Zasiało się potem owsa z owsa też nie ma nic i 2 i pół hektara a tu nie ma nawet po co kombajnu wprowadzać bo koszta by przewyższyły ten zbiór."

Jedyne wyjście to zaorać i zasiać coś jeszcze raz.

rolnik - "Kiedy się wejdzie na tę ziemię nie wiadomo bo mówię wejdę zacznę robić. Ale to nie ma możliwości bo traktor zapada w pole i jest koniec."

Do niektórych pól nie da się nawet dojechać, bo na skutek nadmiernych opadów zostały zniszczone drogi dojazdowe.

rolnik - "Zacznie się okres zbiorów siana, jeśli doczekamy zbioru, przejechać się raczej nie da tędy."

Ale na tym nie koniec. Rolnikom dają się we znaki nie tylko ulewne deszcze, ale także wody gruntowe. Dotyczy to przede wszystkim upraw w tunelach foliowych. Zgodnie z planami ta papryka powinna być zbierana w lipcu.

rolnik - "Przy takich warunkach nie wiem czy ta papryka jak to się mówi wydobędzie się do października. W październiku przyjdą mrozy i nie wiadomo czy to się weźmie jakieś pieniądze."

Zdaniem rolników wszystko przez wieloletnie zaniedbania i brak rowów melioracyjnych.

rolnik - "Tu nie ma w ogóle jakichś odprowadzeń żeby jakieś rowy były to by na dzień dzisiejszy te 50% wody było mniej."

Część upraw może dałoby się jeszcze uratować, ale rolników nie stać na środki ochrony roślin.

rolnik - "Przez rok co ja mam zrobić z czego mam żyć?"

A najgorsze jest to, że straty mogą być jeszcze większe, bo końca deszczu na razie nie widać.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę