Widziane z Brukseli

 Doszliśmy także do porozumienia w sprawie przyszłego budżetu Unii i nowej polityki spójności, które w obecnej formie powinny zapewnić wzrost zatrudnienia, a także pobudzić inwestycje i wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań. Przyjęliśmy również program ramowy UE dotyczący badań i innowacji Horyzont 2020, którego zadaniem będzie wpieranie badań naukowych i rozwoju, czyli dziedzin szalenie ważnych dla gospodarki i konkurencji, a w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego znaczące środki zostały przekazane na walkę z ubóstwem i wykluczeniem społecznym.

W listopadzie miałem okazję gościć w Brukseli dziennikarzy, którzy mogli przyjrzeć się naszej pracy z bliska i doświadczyć codzienności Parlamentu Europejskiego „od kuchni”. Uczestniczyli w obradach parlamentarnej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, obserwując przebieg głosowania nad kilkoma sprawozdaniami, a także przysłuchując się debatom dotyczącym poprawy jakości i zwiększania plonów oraz zmianom procedur legislacyjnych wynikającym z wejścia w życie traktatu lizbońskiego. Odwiedzili też studia nagraniowe i centra multimedialne w PE, z których na co dzień korzystają przedstawiciele środków masowego przekazu, zarówno pracujący tutaj na stałe, jak i przybywający z tymczasową wizytą. Oprócz spotkań z posłami i odkrywania sekretów Parlamentu Europejskiego, goście mieli również możliwość odwiedzenia Stałego Przedstawicielstwa Rzeczpospolitej Polskiej przy Unii Europejskiej, gdzie podczas rozmów z rzecznikiem prasowym oraz pracownikiem działu ds. parlamentarnych poznali strukturę i sposób funkcjonowania tej, niezwykle ważnej dla interesów naszego kraju, placówki. Korzystając z obecności w Brukseli marszałka województwa mazowieckiego, Adama Struzika, dziennikarze odwiedzili również Biuro Regionalne Województwa Mazowieckiego, gdzie usłyszeli o pracy w Komitecie Regionów oraz spotkaniach i inicjatywach promujących województwo. Intensywny program wizyty gości w Brukseli zakończył udział w konferencji dotyczącej uboju rytualnego, którą współorganizowałem w Parlamencie Europejskim. To jednak temat, któremu niewątpliwie należy się osobny akapit.

Kwestie uboju rytualnego w Unii reguluje rozporządzenie Rady (WE) nr 1099/2009 z 24 września 2009 r., które dopuszcza ubój z wykorzystaniem metod wymaganych przez obrzędy religijne, jednocześnie nie ograniczając przepisów obowiązujących w państwach członkowskich, mających na celu „dalej idącą ochronę zwierząt podczas ich uśmiercania”. W związku z wymogiem poinformowania Komisji Europejskiej o takich przepisach przed datą wejścia rozporządzenia w życie, czyli 1 stycznia 2013 r., polskie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przesłało do KE notę o obowiązującym w Polsce całkowitym zakazie uboju zwierząt bez ogłuszania, co wywołało falę krytyki zarówno wśród mniejszości religijnych, jak również wśród producentów i rolników. Po wielokrotnych próbach interwencji u władz, apelach o zmianę sytuacji dyskryminującej środowiska judaistyczne i muzułmańskie oraz krzywdzącej producentów i hodowców, wciąż nie podjęto na szczeblu rządowym żadnych działań sprzyjających rozwiązaniu powstałego konfliktu. Dlatego przedstawiciele polskich producentów mięsa oraz dwóch związków religijnych złożyły 27 listopada skargę do Komisji Europejskiej, wskazując na niezgodność zakazu uboju rytualnego wprowadzonego w Polsce z obowiązującym prawem unijnym. Swoje stanowisko uzasadnili na konferencji, w której, obok posłów do PE, udział wzięło wielu dziennikarzy, pracowników organizacji pozarządowych, a także przedstawicieli placówek wielu europejskich państw, m.in. Wielkiej Brytanii, Irlandii, Danii, Czech, Hiszpanii, Litwy, Belgii czy Szwajcarii. Zainteresowanie tematem było więc bardzo duże. Problem uboju rytualnego dotyczy wielu różnych dziedzin, od religii i kwestii etycznych i moralnych, poprzez problemy socjalne związane z rynkiem pracy, po handel i wpływ regulacji prawnych na gospodarkę. Jest to problem bardzo złożony, dlatego każda związana z nim decyzja wymaga rozważnego podejścia, przeanalizowania przyczyn i możliwych skutków zmian w prawie, a przede wszystkim kompromisowych, niedyskryminujących rozwiązań. Mam nadzieję, że takowe wkrótce się znajdą.

Jarosław Kalinowski,
Poseł do Parlamentu Europejskiego