W związku z załamaniem się produkcji peletu i biomasy zarząd Lubuskiej Izby Rolniczej z niepokojem obserwuje sytuację rynkową i zwraca się o pilne zajęcie się gospodarstwami rolnymi, produkującymi biomasę, które wydały znaczne środki na ten kierunek gospodarki. Jak podkreśla LIR zmiana kosztu zielonego certyfikatu przyczynia się do katastrofalnej niestabilności produkcji na rynku biomasy z upraw rolnych.
Ponadto Lubuska Izba Rolnicza opowiada się w kontekście OZE za wsparciem i utrzymaniem tych rodzajów OZE, które przyczyniają się do produkcji rolnej, nie wyłączając gruntów produkcyjnych.
- Szumnie zapowiadane od lat przez UE nowe możliwości „zielonego wzrostu” dla rolników poprzez produkcję rolniczą na cele energetyczne nie spełniły pokładanych nadziei, a wręcz powodują skutki odwrotne – załamania inwestycji OZE, z pełnymi konsekwencjami (nie spłacanie kredytów, nie podejmowanie zaplanowanych inwestycji) – mówi Władysław Piasecki, prezes Lubuskiej Izby Rolniczej.