Prezydent Aleksander Kwaśniewski oczekuje, że słowa papieża Jana Pawła II wypowiedziane podczas rozpoczynającej się w piątek pielgrzymki do Polski będą swoistym drogowskazem dla Polaków na najbliższe lata. Politycy w czasie pielgrzymki papieża spodziewają się wypowiedzi na tematy integracji europejskiej i trudnej sytuacji społecznej. Ludzie kościoła, naukowcy i publicyści podkreślają religijny i duchowy wymiar wizyty.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski oczekuje, że słowa papieża Jana Pawła II wypowiedziane podczas rozpoczynającej się w piątek pielgrzymki do Polski będą swoistym drogowskazem dla Polaków na najbliższe lata.
– Myślę, że i tym razem usłyszymy słowa ważne, które będą swoistym drogowskazem dla nas, dla Polaków na najbliższe lata - powiedział Kwaśniewski na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami.
Podkreślił, że każda pielgrzymka Ojca Świętego do kraju to wydarzenie "o wielkim ładunku emocjonalnym, intelektualnym, religijnym, ale też patriotycznym".
Prezydent ma nadzieję, że politycy wsłuchają się i wykorzystają słowa, które będzie mówił Ojciec Święty. –Apele i słowa papieskie powinny być wysłuchiwane i przyjmowane przez polityków - i prawicy, i z lewicy, i z centrum, i z każdego innego miejsca sceny politycznej, bo nikomu nie zaszkodzą, a mogą tylko przynieść pomoc i być użyteczne w działaniu publicznym - ocenił.
Zdaniem Kwaśniewskiego, pewnym problemem jest to, na ile słowa papieskie zmieniły nas jako ludzi. – Mogliśmy być pod tym względem bardziej pojętnymi uczniami słów papieża - ocenił.
Prezydent wyraził nadzieję, że "pobyt w Polsce będzie dla papieża najlepszym medykamentem". – To będzie lek miłości, lek życzliwości ludzkiej, który może okazać się najlepszy ze wszystkiego, co na świecie istnieje; żadna farmakologia nie jest lepsza od milionowego duchowego wsparcia - ocenił.
Kwaśniewski jest przekonany, że "po tej wizycie papież wyjedzie silniejszy nie tylko w sensie moralnym, ale również silniejszy fizycznie".
Prezydent powiedział, że chce rozmawiać z papieżem o "kondycji Polski, o głównych zadaniach jakie nas czekają". – Będą to na pewno sprawy społeczne, gospodarcze, UE; myślę, że papieża będą też interesowały nasze relacje z sąsiadami - dodał.
Według prezydenta, można oczekiwać, że papież poprze nasze starania o wejście do Unii Europejskiej. Kwaśniewski zaznaczył, że wielokrotnie, także w rozmowach bezpośrednich, słyszał, iż papież chce, aby Polska była członkiem UE, szanując swoje wartości, swoją narodową tożsamość.
– Mam przekonanie, że przy tym rozedrganiu, trudnościach, które pojawiają się też w kościele, usłyszymy od papieża takie podstawowe sformułowania, powrót do źródeł, nawiązanie do tego, abyśmy byli wobec siebie bardziej życzliwi, miłowali bliźniego jak siebie samego, byli bardziej otwarci, trzymali się wartości uniwersalnych, które są podstawą wiary katolickiej - powiedział Kwaśniewski.
– Być może to jest właśnie odpowiedź, co czynić w trudnych czasach: być dobrym człowiekiem, choć brzmi to na pozór banalnie, to jest w tym bardzo głęboka treść - dodał.
Prezydent powiedział też, że w darze przekaże papieżowi wykonaną przez polskich artystów chrzcielnicę z drewna, kamienia i szkła.
Integracja europejska, trudna sytuacja społeczna - wypowiedzi na te tematy spodziewają się politycy w czasie pielgrzymki papieża. Ludzie kościoła, naukowcy i publicyści podkreślają religijny i duchowy wymiar wizyty.
Nawiązania do procesu jednoczenia Europy w homiliach Jana Pawła II, wygłaszanych w czasie pielgrzymki do Polski, spodziewa się Leszek Miller. – Myślę, że tym razem papież coś powie na temat jednoczącej się Europy i Unii Europejskiej, jako że miesiące, które przed nami, to finał negocjacji europejskich i przed nami ostateczna decyzja o rozszerzaniu Unii Europejskiej - powiedział premier.
Według ministra Andrzeja Majkowskiego z Kancelarii Prezydenta, papież Jan Paweł II będzie podczas rozmów z prezydentem i premierem w Krakowie chciał się dowiedzieć o stan przygotowań Polski do członkostwa w UE. – Ojciec Święty bardzo się tymi sprawami interesuje i myślę, że w czasie tych rozmów, które odbędą się w Krakowie, te sprawy również będą poruszane - powiedział Majkowski.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Krzysztof Janik powiedział, że nie oczekuje po papieskiej pielgrzymce "doraźnych pożytków politycznych, ale żebyśmy stali się trochę lepsi. To wystarczy" - zapewnił.
Józef Oleksy (SLD) oczekuje, że pod wpływem atmosfery podczas wizyty Ojca św. w Polsce i pod wpływem słów papieża Polacy - niezależnie od podziałów - staną się trochę lepsi. – Szkoda, że zwykle jest to na krótko i że przesłania papieża nie są nieraz praktykowane po wizytach, wszystko wraca jakby do tej szarej normy - dodał.
– Nam bardzo potrzeba odnowy duchowej, nie tylko rozumianej religijnie, ale duchowej wrażliwości, odszukania człowieka w jego warstwie duchowej. Świat się komplikuje, życie traci azymuty w niejednym społeczeństwie i ten powrót do świata wartości, do moralnej bazy życia ludzi i społeczeństw, to jest to, o czym papież mówi - uważa Oleksy.
Tomasz Nałęcz (UP) oczekuje po wizycie w Polsce Ojca Świętego "uniesienia serc". – Jest bowiem dzisiaj w Polsce wiele zwątpienia, przekonania o beznadziejności. Myślę, że nauczanie papieskie na pewno będzie dostarczało jakiś drogowskazów, które mogą się łączyć z nadzieją - podkreślił.
Marszałek Senatu Longin Pastusiak liczy, że przesłaniem wizyty papieża w Polsce będzie tolerancja, dzięki czemu poprawi się jakość naszej kultury politycznej.
Andrzej Lepper ma nadzieję, że Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki w Polsce powie "prawdę" na temat globalizacji i sytuacji w Polsce. Według Leppera, prawda ta polega na tym, że "tylko jednostki się bogacą". Lepper spodziewa się też, że papież zaapeluje do rządzących o wprowadzenie prawa, które uniemożliwi niewypłacanie pracownikom pensji.
Senator Bloku Senat 2001 i szef Ruchu Społecznego Krzysztof Piesiewicz spodziewa się, że w czasie wizyty papieża Jana Pawła II Polacy uzyskają więcej optymizmu, siły i nadziei.
Szef Platformy Obywatelskiej Maciej Płażyński oczekuje, że w związku z papieską pielgrzymką nastąpi "pewne uporządkowanie rozchwianego świata wartości" w polskim społeczeństwie.
Wiceszef klubu LPR Roman Giertych cieszy się, że prezydent weźmie udział w papieskiej mszy na krakowskich Błoniach i liczy na to, że Aleksander Kwaśniewski "się nawróci" i zawetuje ewentualną ustawę dopuszczającą aborcję.
Prezes PiS Lech Kaczyński oczekuje, że wizyta papieża przyniesie poprawę bardzo napiętej obecnie atmosfery społecznej i liczy na taką jej zmianę, która utrudni rządowi prowadzenie "komunistyczno-stalinowskiej" polityki.
– Niewątpliwie obecna wizyta papieża w naszym kraju będzie miała duże znaczenie emocjonalne, ale jeszcze bardziej przesłanie, które podsuwa okoliczność, jaką jest poświęcenie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach - uważa prymas Polski kard. Józef Glemp.
– Boże Miłosierdzie - podkreślił - ma dla świata ogromne znaczenie, zwłaszcza wtedy, kiedy góruje potęga i silni ludzie, silni wpływami i silni ekonomicznie oraz silni społecznie. Zapotrzebowanie na Boże Miłosierdzie jest tak wielkie, że ludzie sami chcą zbliżyć się do tej prawdy.