W ocenie Polaków mijający rok był lepszy od poprzedniego.
Poprawa ocen dotyczy jednak głównie sytuacji w Polsce i na świecie, a także
sytuacji w zakładach pracy, zaś w odniesieniu do spraw osobistych i rodzinnych
jest słabo zauważalna - wynika z najnowszego sondażu Centrum Badania Opinii
Publicznej.
CBOS podkreśla, że witając rok 2005 Polacy są większymi
optymistami, niż byli w grudniu 2003 roku. Spodziewają się, że w każdej
dziedzinie nadchodzący rok będzie taki sam lub lepszy niż rok 2004. Poziom
optymizmu w społeczeństwie - zaznacza CBOS - jest obecnie najwyższy od początku
obecnej dekady.
O ile rok 2003 niemal połowa (48 proc.) badanych oceniła
negatywnie, o tyle kończący się obecnie rok za zły uznało 36 proc. respondentów,
i tyluż samo - za przeciętny. Polacy ocenili też, że 2004 rok był lepszy dla
świata niż rok 2003, który ponad połowa (52 proc.) badanych uznała za zły. Mimo
to nadal przeważa opinia, że rok 2004 był zły dla świata (44 proc.). Dla
pozostałych osób był to częściej rok raczej przeciętny (32 proc.) niż dobry (12
proc.).
40 proc. ankietowanych uznało kończący się rok za dobry dla
siebie. Co trzeci Polak (34 proc.) ocenił go jako przeciętny (ani dobry, ani
zły), a co czwarty (25 proc.) jako zły. Jednocześnie mijający rok dla swych
rodzin najczęściej określano jako przeciętny (42 proc.). Pozostali badani
częściej określali go jako dobry (35 proc.) niż zły (22 proc.).
Z badań
CBOS wynika, że z perspektywy ostatnich kilkunastu lat kończący się rok należy
uznać za jeden z najlepszych dla zakładów pracy respondentów. Za dobry dla swego
zakładu pracy uznało go 45 proc. badanych, pozostali zaś częściej określali go
jako przeciętny (29 proc.) niż zły (20 proc.).
Sondaż CBOS został
przeprowadzony w dniach 3-6 grudnia tego roku na 973-osobowej reprezentatywnej
próbie losowej dorosłych Polaków.