Tylko 74 z 622 bułgarskich producentów mleka i mięsa będzie mogło od 1 stycznia 2007 roku eksportować swoje wyroby do krajów Unii Europejskiej - informuje we wtorek bułgarska prasa, twierdząc, że Sofia padła ofiarą nacisków Moskwy i dyplomacji unijnej.
Ograniczenia te opracowali unijni eksperci w związku z wstąpieniem Bułgarii i Rumunii do UE 1 stycznia 2007 roku.
Według nich prawo eksportu na rynki europejskie będą mieli ci bułgarscy producenci, którzy już obecnie mają atesty upoważniające do eksportu swych wyrobów na unijne rynki. Reszta firm dopiero po inspekcji unijnych przedstawicieli i otrzymaniu atestów, co potrwa co najmniej rok, będzie miała dostęp do unijnych rynków. UE zdecydowała także, że na unijny rynek nie będzie mogły trafiać z Bułgarii i Rumunii mięso i wyroby mleczne pochodzące z krajów spoza Unii.
Komisja Europejska wprowadziła "niespodziewane ostre ograniczenia" na bułgarski eksport mięsa i mleka na unijny rynek, licząc, że ta decyzja będzie dobrym sygnałem dla Rosji, która importuje rocznie z Unii wyroby mięsne za 2 mld euro - pisze "Sega".
Według dziennika "Standart" decyzja ta jest ustępstwem wobec Rosji: "Podjęto ją w przededniu spotkania z Rosją, które ma na celu uregulowanie stosunków między Brukselą i Moskwą w sprawie eksportu mięsa z Bułgarii i Rumunii. Moskwa uprzedzała niedawno, że wprowadzi całkowity zakaz importu na mięsne i mleczarskie wyroby unijne, jeżeli UE da nowym członkom prawo do swobodnego handlu tymi produktami".