Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

UE: W stronę zintegrowanej polityki morskiej

8 czerwca 2006

Komisja Europejska jest przekonana, że Unia Europejska potrzebuje zintegrowanej polityki morskiej, bo obecne rozwiązania nie pozwalają na pełne wykorzystanie potencjału mórz i oceanów oraz regionów nadmorskich. Wizję tej polityki KE przedstawiła w opublikowanej w środę "zielonej księdze".

"Morza i oceany można wykorzystać w znacznie większym stopniu w celu zwiększenia dobrobytu obywateli. Opublikowana dziś +zielona księga+ umożliwia nam współpracę w realizacji tego w najlepszy sposób" - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.

Jego zdaniem, trzeba położyć kres sektorowemu traktowaniu problematyki morskiej. Obecnie wszystkie jej aspekty: od rybołówstwa, przez transport morski po turystykę i rozwój obszarów nadmorskich są na poziomie UE regulowane oddzielnie i w różnym stopniu. "Pytanie brzmi - jak je połączyć, wzmacniając wzajemnie?" - powiedział przewodniczący KE.

Obecnie taka zintegrowana polityka morska istnieje tylko w jednym kraju UE - Portugalii. Barroso, który jest Portugalczykiem, chce, by tamtejsze rozwiązania przenieść na grunt UE i w ten sposób zaprząc politykę morską do realizacji unijnych priorytetów: tworzenia większej liczby miejsc pracy oraz większego dobrobytu, przy jednoczesnej trosce o środowisko naturalne.

Połowa mieszkańców UE żyje w regionach nadmorskich (nie dalej niż 50 kilometrów od morza), które często borykają się z problemami m.in. z powodu spadku dochodów z rybołówstwa, a jednocześnie nie wykorzystują potencjału turystycznego. Obecnie morza "dają" 3-5 proc. PKB Unii Europejskiej. Komisja uważa, że to za mało.

"Zielona księga" ma dopiero zapoczątkować debatę na temat przyszłej polityki morskiej UE, przede wszystkim z udziałem krajów członkowskich, które muszą zadeklarować, jakie środki są gotowe na to przeznaczyć. W unijnym budżecie na lata 2007-13 wydatki, które zintegrowana polityka morska miałaby objąć, są ujęte w różnych rubrykach.

KE zastrzega jednak, że nie chodzi o "wspólną" politykę UE sensu stricto, a wizja "zielonej księgi" opiera się na unijnej zasadzie pomocniczości, która zakłada, że na poziomie UE jest regulowane tylko to, co nie może być regulowane na poziomie krajowym.

Dokument nie daje odpowiedzi na stawiane pytania, ale podsuwa pewne rozwiązania. Chodzi o ścisłe koordynowanie działań w regionach nadmorskich, by na przykład rozwój przemysłu nie stał na drodze rozwojowi turystyki, a rozbudowa portów nie zagrażała środowisku. Jest też propozycja wprowadzenia zintegrowanego systemu monitoringu ruchu morskiego - pozyskiwane dane mogłyby służyć zarówno do kontroli połowów, jak i walki z nielegalną imigracją.

"W tym projekcie wszystkim: państwom członkowskim, regionom, przedstawicielom przemysłu, organizacjom pozarządowym i społeczeństwu zależy na znalezieniu jak najlepszego sposobu przyszłego wykorzystania morza" - podkreślił komisarz ds. rybołówstwa i polityki morskiej Joe Borg, który odpowiadał za przygotowanie "zielonej księgi".

Konsultacje mają trwać do przyszłego roku. Dopiero na rok 2008 Komisja Europejska zapowiada przedstawienie ewentualnych propozycji legislacyjnych, które będą podstawą zintegrowanej polityki morskiej UE.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę