Komisja Europejska ogłosiła w czwartek najnowsze założenia polityki transportowej UE do roku 2010, która ma zapewnić mobilność osób i towarów, szanując jednocześnie środowisko naturalne.
Prezentując założenia unijny komisarz ds. transportu Jacques Barrot podkreślił na konferencji prasowej w Brukseli konieczność wzięcia pod uwagę wysokich cen ropy naftowej i energii. Obecnie transport pochłania 71 proc. ropy zużywanej w UE.
By stawić czoła m.in. trudnej sytuacji na rynkach paliwowych, KE wciąż postuluje rozwój transportu kolejowego i wodnego, godzi się jednak, że dominującą rolę wciąż będzie odrywał transport drogowy. Chce za to, by był on bardziej oszczędny i mniej szkodliwy dla środowiska.
Potencjał wszystkich tych rodzajów transportu ma być wykorzystany w sposób optymalny - na przykład na długich dystansach przewagę powinny mieć połączenia kolejowe, bardziej konkurencyjne od samochodowego transportu towarów.
Transportem drogowym przewozi się w UE 44 proc. towarów i 85 proc. pasażerów.
Redukcji zanieczyszczeń ma służyć promocja biopaliw albo pojazdów na napęd elektryczny, zaś poprawie płynności ruchu - najnowsze technologie informatyczne i satelitarne, w tym unijny projekt Galileo, który ma być konkurencją dla amerykańskiego systemu nawigacji satelitarnej GPS.