Zakaz uboju rytualnego ma negatywny wpływ na przetwórstwo i rolnictwo w Polsce - twierdzi Marcin Wroński, prezes Instytutu Rozwoju Rolnictwa. Szacunkowa wartość sprzedaży mięsa mieściła się w granicach 1,5-2,5 mld złotych. Ubój koszerny i halal stanowił podstawę dla 10 proc. naszego eksportu drobiu, oraz prawie jedną trzecią eksportu wołowiny.
Rolnicy w ten sposób stracili cześć swoich przychodów i w mniejszym stopniu wykorzystują potencjał, który mają w gospodarstwach. Niektóre polskie zakłady wywożą bydło do Słowacji i Czech, gdzie nie ma zakazu uboju.
Polski mięso z uboju rytualnego może trafiać nie tylko do Izraela, czy krajów arabskich. Musimy pamiętać, że muzułmanie stanową w niektórych krajach dużą mniejszość narodową. W Europie obecnie żyje 40 mln muzułmanów.
Jak uważa Marcin Wroński , dla polskiego rolnika nadchodzi niełatwy okres. Mamy z jednej strony embargo na wieprzowinę, z drugiej Unia Europejska jednostronnie znosi cła dla Ukrainy.
Kilka dni temu Krajowa Rada Izb Rolniczych złożyła w Sejmie RP obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt poparty przez ponad 100 tys. osób.
- Uważamy, że posłowie powinni w trybie pilnym zająć się obywatelskim projektem dotyczącym zniesienia zakazu uboju rytualnego w Polsce - dodaje Marcin Wroński. - Nie można czekać kolejnego roku na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, ponieważ branż na to nie stać.