Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Trzeba przeprowadzić wiele kampanii promujących karpia

12 października 2013
Pokazy odłowu karpia, wycieczki łódką po jeziorze, konkursy zręcznościowe dla najmłodszych, a także degustacje potraw z karpia przyciągnęły tłumy na Święto Karpia Opolskiego, które odbyło się w sobotę w gospodarstwie rybackim w miejscowości Krogulna.

Zainteresowanie imprezą było większe niż w poprzednich latach. "Myślę, że nasze kilkuletnie działania powodują wzrost zainteresowania karpiem. Chcemy to podtrzymać i wzbogacić. Kolejną imprezę na pewno będziemy musieli wzbogacić o większą ilość ryb, ponieważ mieliśmy stoisko z karpiem wędzonym, który rozszedł się w 10 minut" - powiedział PAP prezes Lokalnej Grupy Rybackiej Opolszczyzna, organizatora imprezy, Jakub Roszuk.
Jego zdaniem sprzedaż karpia wzrasta w skali kraju. "Spożycie jest większe, ale patrząc na skalę konsumpcji ryb, to zjadamy w ciągu roku 11-12 kilogramów na osobę, ale karpia jemy tylko pół kilograma" - powiedział. "Karp nadal pozostaje głównie rybą świąteczną. Trzeba przeprowadzić jeszcze wiele kampanii promocyjnych, by pokazać, że tego karpia warto jeść" - dodał.
W Krogulnej można było poznać przepisy miejscowych gospodyń na dania z karpia. Degustować można było rolady z tej ryby, karpia z pieczarkami czy prawdziwkami. "Trudno powiedzieć co cieszy się największą popularnością, bo to jest kwestia gustu każdego człowieka. Ja przygotowałam +Karpia na koniec lata+, bo jest on z przyprawą do grilla, która kojarzy się nam z końcem lata. Nie jest on jednak robiony na grillu, a na patelni" - powiedziała PAP Leokadia Wronka z Zieleńca. "W domu może dużo karpia nie robię, ale nie jest tak, że jemy go tylko na wigilię. Najbardziej lubię jednak takiego tradycyjnego, jakiego wszyscy robimy na wigilię" - dodała.
Gościem święta był Grzegorz Russak, kucharz i gawędziarz, prezes Polskiej Izby Produktu Regionalnego. Jego zdaniem najlepszy karp to smażony na klarowanym maśle, które można samemu przygotować w domu.
Święto Karpia Opolskiego przygotowała Lokalna Grupa Rybacka Opolszczyzna. LGR miała 22 mln zł z unijnych dotacji, które przeznaczone są na inwestycje na terenach, na których funkcjonują gospodarstwa rybackie. "Nie mamy problemów z wydatkowaniem tych pieniędzy. Do tej pory wykorzystaliśmy już 80 proc." - powiedział PAP Roszuk.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę