Telekomunikacja Polska złamała prawo, żądając od abonentów kopii umowy zawartej z konkurencyjnym operatorem - uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Urząd nałożył na spółkę ponad 1,4 mln zł kary.
Jak poinformował w czwartek UOKiK, określając wysokość kary Urząd wziął pod uwagę to, że TP SA wycofała się z zarzuconych jej praktyk. Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Telekomunikacja Polska nie zgadza się z zarzutami UOKiK. Rzeczniczka prasowa TP SA Barbara Górska powiedziała, że spółka ma zamiar odwołać się od decyzji UOKiK.
Z komunikatu UOKiK wynika, że postępowanie antymonopolowe przeciwko TP SA zostało wszczęte na wniosek Netii w 2003 r. Netia (konkurencyjny operator stacjonarny) zarzuciła TP SA utrudnianie abonentom możliwości korzystania ze świadczonych przez siebie połączeń międzystrefowych i międzynarodowych na zasadzie preselekcji.
Preselekcja to możliwość realizowania połączeń międzymiastowych, międzynarodowych i do sieci komórkowych przez sieć innego operatora niż tzw. operator macierzysty, do którego centrali jest podłączony abonent. Dodatkowo preselekcja pozwala na automatyczne pominięcie prefiksu przy połączeniach z telefonów stacjonarnych. Rozliczenie za realizowane w ten sposób połączenia odbywa się na podstawie faktury wystawionej przez operatora macierzystego.
Jak ustalił UOKiK, TP SA żądała od abonentów, którzy złożyli u niej zlecenie preselekcji, kopii umowy zawartej z Netią, uzależniając od tego realizację zlecenia. Takie działanie - według Urzędu - utrudniało abonentom możliwość skorzystania z przysługującego im prawa do swobodnego wyboru operatora świadczącego usługi połączeń międzystrefowych oraz międzynarodowych. Dodatkowo jest prawdopodobne, że część abonentów zrezygnowała ze zmiany operatora, gdy spotkała się z żądaniem przedstawienia dodatkowych dokumentów.
Żaden operator (także TP SA) nie może nakładać na abonentów dodatkowych obowiązków, od realizacji których uzależnia uruchomienie usługi – podkreślił UOKiK w komunikacie.
Powyższą bezprawną praktykę TP SA Urząd uznał za celowe działanie wymierzone w konkurencję i za nadużycie pozycji dominującej.
Uważamy, że przedstawione nam zarzuty nie znajdują potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym – powiedziała. PAP rzeczniczka prasowa TP SA Barbara Górska. Wyjaśniła, że zarzuty zostały oparte na 2 przypadkach, kiedy pracownik TP SA niezgodnie z regulaminem świadczenia usług zażądał od klienta przedstawienia kopii umowy z konkurencyjnym abonentem.
UOKiK już wcześniej nakładał kary na TP SA. Najwyższą (ponad 54 mln zł) nałożył w styczniu 2001 za utrzymywanie wysokich opłat za usługi telefoniczne nieuzasadnione kosztami oraz pobieranie nadmiernie wygórowanych opłat za połączenia międzystrefowe na odległość powyżej 100 km. W styczniu 2004 roku na spółkę została nałożona kara w wysokości 20 mln zł za uchylanie się od podpisywania umów międzyoperatorskich z niezależnymi dostawcami usług internetowych. Natomiast w maju 2004 r. TP SA została ukarana dwa razy (łącznej 23,5 mln zł) za stosowanie niedozwolonych praktyk wobec dzierżawców infrastruktury telekomunikacyjnej.