Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Szopka bożonarodzeniowa

23 grudnia 2002

Począwszy od średniowiecza Franciszkanie, Dominikanie i Klaryski popularyzowali sztukę budowania szopki w Hiszpanii, Portugalii, Prowansji, Szwajcarii, Austrii, Niemczech i Polsce – praktycznie w każdym zakątku Europy.

Przez długi czas, żłobek i sceny narodzin znajdowały się jedynie w murach kościołów europejskich. Z czasem wierni zapragnęli, by tak lubiane przez nich szopki znalazły się w ich własnych domach. Zaczęto tworzyć coraz to mniejsze figurki i tendencja ta przyczyniła się do powstania we Włoszech w okresie baroku ponad dwudziestu wspaniałych szkół budowania szopek. Najbardziej znana i uznawana jest oczywiście szkoła neapolitańska, niepokonana i bezkonkurencyjna ze względu na bogactwo postaci, fantazję w tworzeniu scen, przepych i staranność w tworzeniu figurek. W tym przypadku prosta szopka św. Franciszka przekształciła się w coś bardziej okazałego i pełnego przepychu – presepio. Wielkie dioramy (jak modele, makiety w skali) miasta na wzgórzu (najczęściej Neapolu) tworzone były przez najlepszych rzeźbiarzy, architektów, złotników i krawców epoki. Postaci miały ok. 20 cali wysokości, posiadały ruchome kończyny, twarze wykonane były z malowanej terakoty.

Odtwarzano postaci okolicznych wieśniaków, ubranych w stroje narodowe, nie zaś z Betlejem. Sceny obrazowały postaci, miejsca, zawody współczesne jej twórcom. Przedstawiano rzeźników, winiarzy, tkaczy, garncarzy, pasterzy, starców, dzieci i oczywiście anioły. Często obrazowano wspaniały orszak bogato odzianych dygnitarzy dosiadających wielbłądy, słonie, rumaki, poruszających się dostojnie, zabawianych przez grajków. Pomiędzy nimi przemykali się miejscowi złodziejaszkowie, pijacy i żebracy. Wprowadzenie na scenę postaci negatywnych dowodziło, że Chrystus narodził się by zbawić wszystkich ludzi, że przybył by nawrócić grzeszników i uchronić od wiecznego potępienia. W centrum każdej szopki (presepio) była oczywiście Święta Rodzina i Dzieciątko Jezus.

Szopka (presepio) stała się pasją bogatych rodzin. Wydawały one potężne sumy na budowanie i kolekcjonowanie scen narodzin Chrystusa. Po dziś pewne kolekcje figurek bożonarodzeniowych (jasełek) noszą nazwy pochodzące od nazwisk rodzin, które nabyły bądź przechowywały je przez lata.

Na Boże Narodzenie ówcześni bogacze oraz notable przechadzali się od domu do domu, by podziwiać wspaniałe świąteczne inscenizacje, składające się niekiedy z setek figurek. Zajmowały one często całe pokoje lub piętra domu. Jedną z takich wielkich kolekcji była szopka Króla Karola III – składała się z 5.950 elementów. Z czasem jednak te olbrzymie inscenizacje podzielono na kilka mniejszych, część elementów uległa zniszczeniu. Do dziś niestety nie zachowała się żadna tak duża kompletna kolekcja z tamtych czasów. Przed końcem XIX w. tradycja budowania wielkich inscenizacji świątecznych nieco podupadła. Dzisiaj istnieje zaledwie kilka tak licznych i bogatych kolekcji.

We Włoszech budowanie szopki nie ograniczyło się jedynie do wspaniałych bogatych presepio. Na południu kraju tworzy się ponadto tzw. santon z terakoty. Prawie każda południowowłoska rodzina może poszczycić się kolekcją, gdzie sceny, postaci, kostiumy nawiązują do lokalnego kolorytu włoskiego. Na ogół santon są figurami z pomalowanej terakoty, robione są przez całe rodziny lub rzemieślników, którzy parają się tym od wielu pokoleń. Także na południu Francji tworzy się podobne santon. I tak jak we Włoszech, francuskie santon przejęły lokalny koloryt: francuskie kostiumy z epoki (santon habille) oraz sposób wykonania – z gliny (santon d`argile).

Z alpejskiego regionu Włoch, Bawarii, Austrii i Szwajcarii pochodzą pięknie rzeźbione i malowane drewniane figurki jasełkowe. Niemieckie szopki, często zwane krippen mogą być wykonane wieloma technikami: mogą być odlewami z metalu, z gipsu, który następnie malowano lub być tworzone z malowanego kartonu, z gliny czy drewna. Każdego roku, obok bożonarodzeniowego drzewka rozkwitają na nowo barwne świąteczne inscenizacje.

W wielu rodzinach niemieckich, tyrolskich i austriackich co roku tworzy się wielowarstwowe drewniane budowle tzw. drewniane wieże, przystrojone maleńkimi figurkami, które obracają się w blasku zapalonych świec. Te urocze kompozycje zwane są piramidami.

Dzisiaj, szopki tworzone są prawie we wszystkich krajach europejskich. Z Węgier na przykład pochodzą niezwykłe filcowe figurki i technika budowania szopek zwana przędzeniem słomy. W Irlandii szopki budowano z czarnego torfu. Natomiast trudno jest znaleźć szopkę z Rosji. Łatwo znaleźć jest wspaniałe ikony przedstawiające Madonnę z Dzieciątkiem. Rzeźby i szopki nie są częścią tradycji rosyjskiego kościoła prawosławnego.

Ciekawostką jest zwyczaj budowania maleńkich szopek przez niektóre zakony europejskie. Dzieciątko Jezus, na ogół samotne, złożone jest kolebce, która w odróżnieniu od skromnego żłóbka z Betlejem, jest bardzo ozdobna. Dzieciątko otulone jest bogato haftowanym przykryciem i śpi w pięknym łóżeczku. Na Sycylii scenka ta wykonana jest często z ręcznie ugniatanych kolorowych kawałków wosku, z którego ukształtowano postać Jezusa, kwiaty i inne elementy sceny.

Istnieje nadal wiele zwyczajów, które uświetniają czas Bożego Narodzenia, a zrodziły się wiele lat temu. W Niemczech był obyczaj , który przetrwał przez wiele lat, zwany kołysaniem kołyski. Figurka Dzieciątka Jezus spoczywa w kołysce z ozdobnie rzeźbionego drzewa, jest ono delikatnie kołysane i śpiewa mu się specjalnie napisane kołysanki. Obyczaj ten przetrwał do dziś w postaci śpiewania kolęd.

W wioskach alpejskich narciarze często otwierają pasterkę uroczystą procesją z pochodniami wzdłuż stoku. Niosą ze sobą figurę Dzieciątka Jezus. Niosą w ciemną noc Światłość Świata. W wielu francuskich kościołach co roku odgrywa się piękną scenę: pasterz w stroju francuskiego chłopa przybywa na małej, wypełnionej sianem, furmance ciągniętej przez barana. Na wozie znajduje się figurka jagnięcia – symbol Baranka Bożego i mała figurka Dzieciątka Jezus. O północy, przy śpiewie chóru, wnosi on figurę do zainscenizowanej przy bożonarodzeniowym ołtarzu stajenki i kładzie dziecię do żłobka.

Z okresem bożonarodzeniowym związany jest obyczaj organizowania jarmarków.

W Marsylii i innych miastach Francji powstają wielkie jarmarki, gdzie sprzedaje się santon. W Rzymie i starym Neapolu na ulicy San Gregorio Armeno, obok Placu San Gaetano ustawiają się stragany sprzedające santon włoskie. W całej Austrii i Niemczech, powstają ogromne i niezwykłe bazary zwane Chriskindlemarkt, gdzie przy wtórze muzyki, sprzedaje się świąteczne figurki. Odwiedzają je całe rodziny, szukają nowych postaci i elementów do domowej szopki lub prezentu do kolekcji przyjaciół. Takie bożonarodzeniowe kolekcje powstają przez pokolenia. Tworzenie ich jest ważną tradycją rodzinną.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę