Ekologia to przede wszystkim merytoryka i rzeczywista wiedza na temat tego, co się dzieje w świecie przyrodniczym i jakie ma to przełożenie na świat ludzi. Także biznes ma wiele do powiedzenia w tematyce ekologicznej - czego przykładem może być ostatnie zaangażowanie Kujawskiego (oleju), a raczej jego producenta, w ratowanie pszczół. I to merytorycznie!
Ostatnie dziesiątki lat ujawniły występowanie nowych chorób u pszczoły miodnej. Dotyczy to szczególnie inwazji Varroa destructor i małego chrząszcza ulowego (Aethina tumida), Tropilaelaps clareae oraz chorób wirusowych pszczół. Niektóre choroby, takie jak zgnilec amerykański czy choroba zarodnikowcowa, wywoływana przez Nosema apis, ale także Nosema Cerance, oraz zatrucia środkami ochrony roślin, stanowią ciągle poważne zagrożenie dla gospodarki pasiecznej. Jednak najnowszym i najgroźniejszym zagrożeniem dla istnienia rodzin pszczelich, a jednocześnie wywierającym decydujący wpływ na efektywność zapylania przez pszczoły, jest CCD – colony collapse disorder, czyli zespół masowego ginięcia rodzin pszczelich.
Jest to wielki problem, szczególnie w krajach, gdzie rolnictwo zależne jest od efektywnego zapylania przez pszczoły. Rośliny owadopylne stanowią na świecie ponad 50% gatunków wszystkich roślin, a w większości krajów Europy aż około 80%. Rola pszczół miodnych nabiera ponadto szczególnej wagi przy podnoszeniu poziomu agrotechniki, osuszaniu terenów i stosowaniu pestycydów oraz insektycydów, które prowadzą do likwidacji licznych gatunków owadów dziko żyjących, spełniających dotąd rolę zapylaczy roślin. Niszę ekologiczną zasiedlaną przez te owady muszą wypełnić pszczoły, aby nie wystąpiła zapaść w produkcji żywności. Wyginięcie pszczół zapylających większość roślin uprawnych może spowodować katastrofalne skutki w produkcji żywności i przyczynić się do klęski głodu.
Zespół masowego ginięcia pszczół charakteryzuje się nagłym znikaniem pszczół lotnych z rodzin pszczelich. Pszczoły wylatujące na pożytek nie wracają do ula. Pierwsze zachorowania na CCD stwierdzono w USA w pasiekach wędrownych na Florydzie w 2006 roku. Obecnie największe straty rodzin obserwowane są w USA i Kanadzie, gdzie roczne straty sięgają 30% rodzin pszczelich. W Polsce nie jest jeszcze aż tak źle – roczne średnie straty wynoszą 15%. Występują jednak bardzo duże wahania, a w niektórych rejonach i u niektórych pszczelarzy dochodzą nawet do 100%.
Wyliczono, iż z 20% rodzin pszczelich, które zginęły w Polsce w ostatnim roku, 30% to straty niewyjaśnione, czyli wskutek CCD. Z ponad 1 100 000 rodzin, jakie mamy w kraju, jest to 66 000 pni, co oznacza, że co sekundę ginie 105 pszczół.
Dotychczas nie ustalono jednoznacznej przyczyny choroby. Coraz więcej danych wskazuje na to, że jest wiele przyczyn odpowiedzialnych za jej wystąpienie. Są to: inwazje pasożytów i znanych chorób czerwiu, a także pszczół, brak składników odżywczych w pokarmie, mała różnorodność genetyczna wśród pszczół, działanie różnorodnych czynników stresogennych na dorosłe pszczoły, takich jak transport, stresory środowiskowe (przepszczelenie lub zbyt duża liczba rodzin w pasiece) i biologiczne, zanieczyszczenie środkami chemicznymi wosku, zapasów pokarmu i intoksykacje pszczół środkami ochrony roślin (zwłaszcza insektycydami z klasy neonikotynoidów), a także nektarem i pyłkiem roślin trujących, oblatywanie przez pszczoły monokultur, immunosupresja usposabiająca do wtórnych zakażeń i na koniec kombinacja wielu z tych czynników, co może wskazywać na wiele przyczyn masowego ginięcia rodzin pszczelich.
7305845
1