Małe sklepy osiedlowe przegrywają konkurencję z sieciami dyskontowymi - podaje Newseria.pl. Co roku z rynku znika 10 proc., czyli około 5 tysięcy takich punktów. Mimo to małe i średnie sklepy generują ponad połowę obrotów rynku handlowego w Polsce. Szansą na walkę z dyskontami może być franczyza.
Pomimo tego, że wartość rynku spożywczego wzrosła o ok. 2-3 proc. w ubiegłym roku (wynosi 228 mld zł) to małe i średnie niezależne sklepy są z niego wypierane przez dynamicznie rozwijające się sieci dyskontowe. Na całym rynku działa niemal 160 tys. sklepów osiedlowych, ale rocznie znika ok. 4-5 tys. takich punktów.
- Sytuacja małych, niezależnych sklepów na rynku spożywczym w Polsce w tej chwili wygląda nieciekawie - przyznaje w rozmowie z Newserią Marek Pokrzywka, odpowiedzialny za rozwój należącej do Makro Cash & Carry sieć sklepów ODIDO.
Przekonuje jednak: - To, co na pewno wyróżnia te sklepy spośród całego rynku, to jest to, że są bardzo blisko swoich klientów, mogą odpowiadać na ich codzienne potrzeby. Klient jest w takim sklepie zidentyfikowany, bardzo często z imienia i nazwiska.
Poza bliskością i znajomością klientów małe sklepy mają też często towary lepszej jakości oraz bardziej dopasowane do zapotrzebowania nawet konkretnych klientów.
- Przecież taki sklep osiedlowy to nie musi być tylko sklep. Można tam wstawić piec i wypiekać pieczywo. Można tam wstawić ekspres do kawy i sprzedawać kawę na wynos. To są rozwiązania, które coraz częściej pojawiają się w Polsce. Na Zachodzie są bardzo dobrze znane, a u nas nieśmiało kolejni detaliści się na nie decydują i przyciągają klientów właśnie takimi rozwiązaniami - podkreśla Maja Gojtowska, koordynatorka kampanii "Tu mieszkam, tu kupuję".
W ramach kampanii w Poznaniu odbyła się trzecia konferencja z cyklu "Konkurencyjność sklepu osiedlowego - jak ją zwiększyć?". Jej organizatorzy podkreślają, ze chcą przekonać właścicieli sklepów, że mogą z powodzeniem rywalizować na rosnącym rynku spożywczym.
- Głównym celem kampanii jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na trudną sytuację sklepów osiedlowych. Ich liczba z roku na rok maleje lawinowo, a są to placówki, które na stałe wpisały się w krajobraz naszego życia. Każdy z nas lubi wyjść do sklepu tuż za rogiem, kupić tam bułki, nabiał, świeże warzywa, mięso, a niestety jeśli nie zaczniemy głośno mówić na temat problemów z jakimi się mierzą, to niedługo możemy doprowadzić do takiej sytuacji, że tych sklepów po prostu nie będzie - dodaje Maja Gojtowska.
Organizatorzy akcji chcą również uświadamiać właścicielom małych i średnich sklepów jaką szansą są dla nich sieci franczyzowe.
- Makro jako jeden z największych operatorów Cash & Carry w Polsce posiada taki system franczyzowy. Jest to sieć ODIDO. W tej chwili skupiamy już ponad 1915 sklepów. Proponujemy naszym klientom po przystąpieniu do naszej sieci szereg rozwiązań, takich jak know-how prowadzenia sklepu, szkolenia z zakresu asortymentu, budowy i polityki cenowej, layoutu, merchandisingu i obsługi klienta - przekonuje Pokrzywka.
8908052
1