Wiele do życzenia pozostawia jakość i znakowanie trafiających do konsumentów artykułów spożywczych. Źle jest z jakością wyrobów winiarskich, czekoladą i wyrobami czekoladowymi i kakaowymi. Wiele zastrzeżeń budzą wyroby z mięsa czerwonego, a także produkowane w większości hipermarketów pieczywo i wyroby cukiernicze - wynika z ostatnich kontroli przeprowadzonych przez Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Nieprawidłowości stwierdzono w 98,5 proc. zakładach winiarskich i hurtowniach win. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) skontrolowała w sumie 30 podmiotów zajmujących się produkcją lub obrotem hurtowym winami. Najwięcej zastrzeżeń budziło znakowanie wyrobów.
Producenci często podają na opakowaniu zawyżoną zawartość alkoholu, sugerują zagraniczne pochodzenie win, podając na etykiecie informacje w języku obcym, stosują niewłaściwe jednostki miary dla oznakowania pojemności. Obniżony poziom jakości stwierdzono w niemal co czwartym (w 24,7 proc.) spośród skontrolowanych wyrobów winiarskich.
Nie za dobrze pod względem jakości wypadły wyroby kakaowe i czekoladowe. 23,7 proc. z nich nie odpowiadało wymaganiom jakościowym deklarowanym przez producenta. Najczęściej chodziło o zawyżoną zawartość wyrobów z uszkodzoną powierzchnią (ptasie mleczko) i zawyżoną zawartość cukrów w kremie do smarowania i batonach. Niemal co trzeci zakład (32 proc.) stosował niewłaściwie oznakowanie.
Chodzi m.in. o umieszczenie na opakowaniu zbiorczym innej deklaracji jakościowej niż na opakowaniach jednostkowych, brak w wykazie składników użytych dodatków, takich jak lecytyna czy emulatory. Okazuje się, że producenci podają często niepełne lub błędne dane identyfikujące producenta lub wprowadzającego do obrotu. Warunki techniczne hal produkcyjnych oraz urządzeń i maszyn były niewłaściwe w 13 proc. skontrolowanych zakładów.
W wyniku badań laboratoryjnych, zakwestionowano jakość 15,8 proc. przetworów z mięsa czerwonego. Najwięcej było wyrobów o zaniżonej zawartości białka oraz takich, w których stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej zawartości wody oraz zawyżoną zawartość tłuszczu. Na bakier ze znakowaniem są głównie niewielkie, rodzinne zakłady. Na etykietach najczęściej nie podawano informacji o terminie przydatności, a w składzie pomijano dodatki funkcjonalne.
Wiele zastrzeżeń budzi także jakość pieczywa produkowanego w działach przetwórczych hipermarketów. Obniżoną zawartość masy netto stwierdzono w pieczywie i wyrobach cukierniczych 44,4 proc. hipermarketów. Nieprawidłowości dotyczące warunków magazynowania surowców wykorzystywanych do produkcji tych wyrobów stwierdzono w 59,2 proc. sklepów wielkopowierzchniowych. Przeterminowane surowce do wyrobu pieczywa i słodkości znajdowały się aż w 33,3 proc. sklepów.