W tym roku sklepy Społem przechodzą do kontrofensywy, a umocnieniu pozycji na rynku mają służyć m.in. rozwój marki własnej, programu lojalnościowego i działania promocyjne, które powinny przyciągnąć do sklepów nowe osoby i zatrzymać dotychczasowych klientów - czytamy w "Gazecie Polskiej codziennie".
Firma chce też odzyskać z powrotem swoje sklepy spożywcze, które w ostatnich latach w centrach dużych miast zajęły zagraniczne firmy. Kończy się, bowiem termin długoletnich dzierżaw sklepów przez sieci zagraniczne. Zastanawia się także nad rozwojem własnej sieci dyskontów.
Eksperci ekonomiczni ostrzegają, że jeśli zabraknie alternatywy dla sklepów wielkopowierzchniowych, ceny towarów drastycznie podskoczą. Zdaje sobie z tego sprawę wielu klientów, którzy chętniej dokonują zakupów w polskiej sieci, sprzedającej krajowe produkty i wspierającej polską gospodarkę. Taką właśnie jest spółdzielcza sieć Społem, która ustępuje jedynie Biedronce, Carrefourowi, Tesco, Lidlowi i Kauflandowi.
W tym roku sklepy Społem przechodzą do kontrofensywy, a umocnieniu pozycji na rynku mają służyć m.in. rozwój marki własnej, programu lojalnościowego i działania promocyjne, które powinny przyciągnąć do sklepów nowe osoby i zatrzymać dotychczasowych klientów.
Firma chce też odzyskać z powrotem swoje sklepy spożywcze, które w ostatnich latach w centrach dużych miast zajęły zagraniczne firmy. Kończy się, bowiem termin długoletnich dzierżaw sklepów przez sieci zagraniczne. Zastanawia się także nad rozwojem własnej sieci dyskontów.