Spadający popyt na ogórki i pomidory przyczyną obniżek cen
10 czerwca 2011
Jak informują analitycy rynkowi Banku Gospodarki Żywnościowej, obecna sytuacja na rynku warzyw w znacznej mierze kształtuje się pod wpływem paniki związanej z falą zarażeń bakterią E.coli w krajach Unii Europejskiej. Panika ta przeniosła się również na rynek polski, czego wynikiem jest znaczny spadek popytu na warzywa, głównie ogórki i pomidory. Mimo wielu zapewnień o nieszkodliwości warzyw na polskim rynku, część klientów znacznie ograniczyła bądź też zrezygnowała z zakupów tych produktów.
Jak informuje Bank BGŻ, słabszy popyt przyczynił się do tego, że ceny ogórków i pomidorów spadają w dość szybkim tempie. Np. na rynku hurtowym w Broniszach przeciętna cena krajowych ogórków krótkich spod osłon w dniu 3.06.2011 r. wynosiła 1,10 PLN/kg i była około 2-krotnie niższa niż tydzień wcześniej. Trzy dni później cena ta obniżyła się do poziomu 0,65 PLN/kg, co oznacza spadek aż o 41 proc. w tak krótkim okresie! Przeciętna cena pomidorów spod osłon 3. czerwca na rynku w Broniszach wynosiła natomiast 2,50 PLN/kg i w ciągu tygodnia obniżyła się o 25 proc. Podobna sytuacja występuje również na pozostałych rynkach hurtowych.
- Co prawda zwykle w tym okresie w każdym roku notowane są sezonowe spadki cen, które wynikają ze zwiększającej się podaży. Jednak obecne obniżki są na tyle silne, że można mówić o dość znaczącym wpływie paniki na sytuację na rynku warzyw świeżych - czytamy w raporcie Banku BGŻ.
Spadek cen niewątpliwie odczuli producenci warzyw spod osłon. Już na początku czerwca tego roku ceny ogórków i pomidorów były bowiem dużo niższe od przeciętnej ceny w czerwcu na rynkach hurtowych w latach poprzednich. Np. średnia cena ogórków spod osłon według danych IERiGŻ-PIB w czerwcu w latach 2008-2010 wynosiła 1,82 PLN/kg, natomiast pomidorów spod osłon - 3,65 PLN/kg. Wiele wskazuje zatem na to, że średnie ceny tych warzyw w tym miesiącu w kraju mogą ukształtować się na historycznie niskim poziomie.
Poprawie sytuacji pomogłoby wyjaśnienie sprawy dotyczącej zatruć bakterią. Hipotez dotyczących przyczyn zakażeń było wiele. W weekend pojawiły się doniesienia o tym że źródłem zakażeń mogą być kiełki fasoli wyhodowane w jednym z niemieckich gospodarstw ekologicznych. Źródło te jednak w momencie pisania niniejszego tekstu określane było jako "prawdopodobne".
Należy jednak liczyć się z tym, że nawet w wypadku zwalczenia zagrożenia, klienci w dalszym ciągu z ograniczonym zaufaniem mogą podchodzić do zakupów warzyw. Popyt na ogórki i pomidory będzie odbudowywał się w wolnym tempie, co stwarza ograniczone możliwości do przyszłych wzrostów cen. Sytuację dodatkowo pogarsza embargo wprowadzone przez Rosję na import warzyw świeżych z krajów UE.