W I kwartale 2010 roku produkcja mięsa w Czechach ponownie się obniżyła, utrzymując się tym samym dalej w spadkowym trendzie zapoczątkowanym przed dekadą - podaje FAMMU/FAPA. W okresie styczeń-marzec br. Czesi wyprodukowali 130,9 tys. ton mięsa, tj. o 3,8 proc. mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Produkcja wołowiny obniżyła się aż o 7,4 proc. do 17,8 tys. ton.
Liczba ubojów bydła (w tym cieląt) spadła o 7,9 proc., natomiast średnia waga ubijanych zwierząt wzrosła do 288,4 kg. W I kwartale br. produkcja mięsa wieprzowego obniżyła się o 4,7 proc. do 69,3 tys. ton, natomiast produkcja drobiu spadła tylko o 0,1 proc. do 43,7 tys. ton.
Po I kwartale br. ujemny bilans w handlu mięsem zanotowano w przypadku wszystkich trzech gatunków mięsa. Import mięsa wieprzowego zwiększył się o 17 proc. (przede wszystkim z Niemiec), natomiast eksport spadł o 6 proc. (głownie do Słowacji). Import wieprzowiny przewyższył eksport o ponad 37 tys. ton.
W przypadku wołowiny różnica na korzyść importu wynosiła 3,7 tys. ton. Wołowinę sprowadzano do Czech przede wszystkim z Polski, Niemiec i Irlandii, eksportowano zaś do Słowacji i Austrii. W I kwartale br. import mięsa drobiowego do Czech przewyższył eksport o 13,4 tys. ton.
Większość importowanego drobiu pochodziła z Polski (46 proc.) i Brazylii (13 proc.). Drób z Czech eksportowano za to głownie na Słowację (39 proc.) i do Niemiec (21 proc.). Według czeskiego ministra rolnictwa Jakuba Szebesta współczynnik samowystarczalności w mięso w Czechach obniżył się do niepokojącego poziomu.
Produkcja mięsa wieprzowego zmniejszyła się w ciągu dekady prawie o jedną trzecią, w tym o 10 proc. w ciągu ostatniego roku. Dzięki zwiększonej produkcji wzrósł współczynnik samowystarczalności w zboża. Jednak jak podkreśla przewodniczący czeskiej izby rolnej Jan Veleba, nadwyżka na rynku zbóż jest bezpośrednim rezultatem spadku pogłowia zwierząt, co z kolei wpływa na obniżanie się cen materiałów paszowych, takich jak pszenica.