Jak podał Dziennik Gazeta Prawna, sieci handlowe coraz więcej zobowiązań regulują na czas. Najdłużej na pieniądze czekają przedsiębiorcy zaopatrujący sklepy osiedlowe, bo ten segment rynku boryka się z największymi problemami.
Jak pokazuje analiza moralności płatniczej przeprowadzona przez wywiadownię gospodarczą Bisnode Polska, sieci z roku na rok coraz lepiej rozliczają się ze swoimi partnerami biznesowymi. Na koniec ubiegłego roku 73,2 proc. ich zobowiązań finansowych było regulowanych na czas. W I kw. tego roku odsetek zapłaconych w terminie faktur stanowił już ponad 77 proc.
Współpracę z sieciami handlowymi warto nawiązać z pominięciem hurtowni, bowiem w tych ostatnich za dostawy producentom płaci się z roku na rok gorzej. W 2011 r. hurtownie w terminie regulowały 73,60 proc. swoich zobowiązań finansowych. W ubiegłym roku ten odsetek był już o prawie 3 pp mniejszy. Zatem producenci, którzy stawiają na pośrednictwo hurtowni w dotarciu do sklepów, nie dość, że mniej dostaną za swoje towary, bo muszą się z nimi podzielić marżą, to jeszcze dłużej poczekają na zapłatę.
Tylko nieco gorszymi płatnikami od dyskontów są supermarkety. Te terminowo regulują 81,78 proc. zobowiązań. Co ważne, tego rodzaju sklepy wyróżniają się na tle innych tym, że najmniej mają faktur przeterminowanych powyżej 60 dni. Te stanowią zaledwie 0,86 proc. Za supermarketami plasują się hipermarkety. Najgorszymi płatnikami wśród sieci ciągle pozostają sklepy osiedlowe.