Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rybactwo śródlądowe dostarcza na rynek 40 tys. ton ryb rocznie

9 marca 2004

Przeciętny Polak spożywa rocznie 7-12 kg ryb i ich przetworów, w tym 2 kg ryb słodkowodnych.

Niewielka konsumpcja ryb w Polsce jest wynikiem złej sytuacji materialnej oraz odzwierciedleniem tradycji kulinarnych, w których dominuje mięso wieprzowe i wołowe - powiedział dyrektor Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie prof. Bogusław Zdanowski.

Zdanowski zauważył, że Europejczycy głównie odżywiają się rybami morskimi. Zmniejszanie się zapasów ryb morskich w Bałtyku sprawi, że Polacy będą jedli coraz więcej ryb słodkowodnych.

Profesor zwrócił uwagę, że w Polsce nie ma dokładnej statystyki dotyczącej produkcji ryb słodkowodnych. Szacunkowo w rybactwie śródlądowym pracuje ok. 6 tys. osób. Jednakże po wstąpieniu do Unii będzie istniał obowiązek przekazywania różnych danych statystycznych.

Jego zdaniem, w Polsce 1/3 to produkcja zarejestrowana, 1/3 - to połowy zarejestrowanych wędkarzy i 1/3 to połowy nielegalne, kłusownictwo.

Rybactwo śródlądowe dostarcza na rynek około 40 tys. ton ryb rocznie - głównie karpia i pstrąga. Produkcja ryb słodkowodnych średnio wzrasta rocznie o ponad 3 procent.

Polskie rybactwo śródlądowe jest jednym z największych w Europie producentów karpia - około 22 tys. ton rocznie oraz pstrąga tęczowego, którego dostarcza na rynek 11-12 tys. ton rocznie. Ponadto z jezior wyławia się ok. 5 tys. ton ryb takich jak szczupak, sandacz, sieja, sielawa, węgorz i 1 tys. ton z rzek (łosoś, brzana, klej, leszcz, płoć). Wyłów wędkarski jest szacowany na ok. 40 tys. ton - zaznaczył profesor.

Unia przewiduje dalszy rozwój akwakultury europejskiej, której głównym produktem będzie hodowla ryb. Zakłada ona, że produkcja ryb będzie rosła o 3,4 proc. rocznie.

Produkcji ryb słodkowodnych w Europie zagrażają Chiny, które produkują niezwykle dużo ryb, a ich produkcja jest wspierana przez państwo. Dostarczają one m.in. do Europy i także do Polski duże ilości węgorzy.

Podobną politykę stosują Norwegowie. Produkują oni duże ilości łososia, którego eksport jest dotowany. Polacy rocznie zjadają aż 25 tys. ton tej ryby. Łosoś, zdaniem profesora, jest zbyt tani w stosunku np. do pstrąga. W jego opinii, na import łososia powinno być nałożone cło.

Zdanowski uważa, że zbyt tani jest także karp. Opłacalność jego produkcji spada, gdyż pomimo wzrostu środków produkcji (energia, pasze) jego cena od lat utrzymuje się na niezmienionym poziomie.

Ogromnym zagrożeniem dla produkcji ryb słodkowodnych jest kormoran czarny, ptak który zagrożony jest objęty ochroną. Rozmnożył się jednak nadmiernie i żeruje na jeziorach, stawach i rzekach nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach Europy - podkreślił profesor.

Kormorany zjadają i kaleczą wszystkie gatunki ryb hodowlanych, powodując straty sięgające nawet 100 procent. Rybacy postulują ograniczenie populacji tych ptaków.

Profesor zwrócił uwagę, że obecnie w Polsce ryby sprzedaje się głównie nieprzetworzone. Lecz gdyby było one odpowiednio przygotowane do konsumpcji muszą kosztować więcej. Niektóre zakłady już przygotowują ryby np. w postaci filetów, ale znaczna część nie może tego robić ze względów sanitarnych.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę