Ruszył reeksport zakazanych towarów spożywczych do Rosji
3 grudnia 2015
,,Rzeczpospolita'' podała, że Rosjanie wykryli pierwsze przypadki eksportu na swój rynek żywności z Unii i USA poprzez kraje trzecie. Najszerzej otwartą bramą do Rosji jest dziś Białoruś, która, podobnie jak Kazachstan, nie zgodziła się obłożyć embargiem żywności z UE, USA, Australii, Kanady i Norwegii. Rosyjska inspekcja rolno-spożywcza (Rolsielchoznadzor) podała, że wyłapała m.in. pierwsze przypadki reeksportu owoców i warzyw z Polski.
Jak informuje Rzeczpospolita niektóre kraje Unii zaczęły wysyłać przez Białoruś swoje produkty bez podawania właściwego kraju pochodzenia. Piszą np., że jest to Macedonia, gdy w rzeczywistości potwierdzić pochodzenia nie można, a towary są z Polski i Grecji. Inspektorzy znaleźli wjeżdżające z Białorusi partie jabłek, moreli, śliwek, pomidorów. Inspektorzy znaleźli też reeksport, który wjechał do Rosji z Kazachstanu. Moskwa chce utrudnić reeksport nabiału, serów, mięsa i ryb przez kraje nieobjęte sankcjami: Szwajcarię i Wyspy Owcze.
Z kolei w Rosji gwałtownie rosną ceny żywności. W Sankt Petersburgu wieprzowina zdrożała o 23,5 proc., mięso drobiowe o 26 proc., cukier o 16,5 proc., mleko o 13,5 proc., a ziemniaki sprowadzane głównie z Polski i Ukrainy - aż o 73 proc. Gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukałow przyznał, że biznes regionu stracił na rosyjskich sankcjach ponad 9 mln euro.