20 mln zł przeznaczył rząd na pilotażowy program "Pierwszy biznes - Wsparcie w starcie" adresowany do studentów i absolwentów uczelni rozpoczynających działalność gospodarczą.
Pilotaż jest realizowany w trzech województwach: mazowieckim, małopolskim i świętokrzyskim. Z programu będzie mogło skorzystać ok. 350 osób.
"Sytuacja osób młodych na rynku pracy jest dzisiaj jednym z największych wyzwań dla polityków. Chcemy połączyć jeszcze ściślej edukację z rynkiem pracy. Program +Pierwszy Biznes - Wsparcie w starcie+ jest skierowany nie tylko do tych, którzy zarejestrują się już jako bezrobotni, ale do tych, którzy jeszcze studiują i mają dobry pomysł na swój pierwszy biznes" - mówił minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak - Kamysz, który w piątek na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie uczestniczył w uroczystości podpisania pierwszych w Małopolsce umów pożyczkowych.
Program "Pierwszy biznes - Wsparcie w starcie" uruchomiły Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Bank Gospodarstwa Krajowego.
Absolwenci szkół wyższych w ciągu 4 lat od dnia otrzymania dyplomu oraz studenci ostatniego roku studiów wyższych I i II stopnia mogą skorzystać z pożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej w maksymalnej wysokości do 60 tys. zł przy oprocentowaniu 0,69 proc. w skali roku. Okres spłaty wynosi maksymalnie siedem lat.
Przez rok od podpisania umowy pożyczkobiorcy spłacają jedynie odsetki, ma to być dla nich czas na "rozkręcenie" firmy. Wiceminister pracy i polityki społecznej Jacek Męcina mówił, że forma pożyczki, a nie dotacji, wymaga większej odpowiedzialności i poważniejszego podejścia do planowania biznesu. "My nie tylko chcemy wspierać samo zatrudnienie, ale też rozwijać mikroprzedsiębiorstwa. Następnym krokiem dla każdego przedsiębiorcy, który uzyska taką pożyczkę, będzie możliwość uzyskania pożyczki na nowe miejsce pracy, która będzie częściowo umarzana" - powiedział Męcina.
W Małopolsce fundusz pożyczkowy w ramach programu "Pierwszy biznes - Wsparcie na starcie" prowadzi Małopolski Fundusz Ekonomii Społecznej.
Na pożyczkę zdecydowała się Kamila Glogowska - absolwentka ASP, miłośniczka biegania i zdrowego odżywiania się. "Po studiach pracowałam na etacie, ale postanowiłam założyć własną firmę - sklep internetowy, a potem stacjonarny z ekologiczną, zdrową żywnością dla osób, które lubią aktywny tryb życia" - powiedziała PAP Glogowska. Sklep stacjonarny chce prowadzić w Żywcu. "Zdecydowałam się na pożyczkę, bo jej oprocentowanie jest niskie. Atrakcyjny jest także okres 12 miesięcy karencji, traktuję to jako bufor. Mam nadzieję, że po tym czasie będę już w stanie spłacać kredyt" - dodała.
Daniel Kostrzewa pieniądze z pożyczki zamierza przeznaczyć na firmę działającą na rynku multimediów. "Chcemy zajmować się streamingiem, czyli transmisją do internetu konferencji prasowych i innych wydarzeń" - mówił PAP Kostrzewa. "Młodzi ludzie w Polsce potrzebują kapitału. Może to być pożyczka od rodziców, pieniądze zarobione za granicą albo kredyt. Ja postanowiłem skorzystać z niskooprocentowanej pożyczki, żeby zainwestować głównie w sprzęt. Wierzę, że mi się uda" - podkreślił.
Jak zapowiedział Władysław Kosiniak - Kamysz program "Pierwszy biznes - Wsparcie w starcie" będzie realizowany w całym kraju po wejściu w życie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz związanych z nią zmian w funkcjonowaniu urzędów pracy.
8829295
1