Złotemu, który dodatkowo utrzymuje wskaźnik wzrostu CPI na niskich poziomach, wynika ze środowego komunikatu banku centralnego. Rada podtrzymuje ocenę, że inflacja może wrócić do celu inflacyjnego szybciej niż wynikało to z sierpniowej projekcji inflacji. Przewiduje się, że po osiągnięciu celu inflacja będzie się utrzymywać się na poziomie zbliżonym do celu inflacyjnego – czytamy w komunikacie.
We wrześniu inflacja (CPI) wzrosła do 1,8% r/r z 1,6% w sierpniu. Cel inflacyjny banku centralnego to 2,5% +/- 1 pkt proc.
Oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych nieznacznie wzrosły, jednak nadal kształtują się poniżej celu inflacyjnego. Można się spodziewać, że ze względu na umiarkowany wzrost popytu oraz ustąpienie statystycznego efektu bazy do końca br. inflacja będzie się utrzymywać na niskim poziomie, tj. wyraźnie poniżej celu inflacyjnego (2,5%) – czytamy dalej.
Umiarkowany wzrost płac świadczy o tym, że nie pojawiły się dotąd efekty drugiej rundy. Gdyby jednak pojawiały się sygnały wzrostu prawdopodobieństwa wystąpienia tych efektów, bilans ryzyk mógłby ulec zmianie, co wpłynęłoby na przyszłe decyzje Rady – podano w komunikacie.
Rada zwróciła także uwagę na silny kurs złotego.
W październiku br. kurs złotego był mocniejszy niż uwzględniono w sierpniowym ‘Raporcie o inflacji’. Aprecjacja złotego sprzyjała utrzymaniu niskiej inflacji, mimo wysokich cen ropy naftowej – czytamy w komunikacie.
W tym roku RPP pięciokrotnie obniżała stopy procentowe – łącznie o 2 pkt proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej, która wynosi obecnie 4,50%.
Następne posiedzenia RPP odbędzie się 29-30 listopada.
RPP liczy, że nowy rząd zreformuje sektor finansów publicznych
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) ma nadzieję, że nowy rząd przeprowadzi reformy strukturalne, mające na celu przede wszystkim szybkie ograniczenie deficytu finansów publicznych tak, by Polska mogła szybko przyjąć euro, wynika z komunikatu banku centralnego po zakończonym w środę posiedzeniu rady.
Rada wyraża nadzieję, że wyłoniony po wyborach parlament i rząd podejmą konieczne reformy strukturalne, w tym zwłaszcza działania prowadzące do szybkiego ograniczenia deficytu sektora finansów publicznych, co będzie wspierało długofalowy rozwój gospodarczy i zapewni przystąpienie Polski do strefy euro w najbliższym możliwym terminie – podano w komunikacie.
Prezydent-elekt Lech Kaczyński zapowiedział niedawno możliwość zorganizowania referendum w sprawie przyjęcia euro w 2010 roku. Zdaniem analityków, oznaczałoby to, że Polska może przyjąć wspólną walutę – do czego zobowiązała się w traktacie akcesyjnym do UE – po 2013 roku.
Prawo i Sprawiedliwość (PiS) opowiada się za spełnieniem kryteriów z Maastricht, umożliwiających przyjęcie euro, w ciągu czterech lat, natomiast z samą decyzją o zastąpieniu złotego przez euro ma zależeć od sytuacji gospodarczej Polski.
Natomiast Platforma Obywatelska (PO) chce jak najszybszego wejścia do strefy euro.
Jednakże po środowym wyborze na marszałka Sejmu Marka Jurka z PiS-u, a nie proponowanego przez PO Bronisława Komorowskiego, PO ogłosiła, że nie widzi obecnie możliwości kontynuowania rozmów o budowie koalicji.