Wykrycie dwóch przypadków afrykańskiego pomoru świń u dzików na Litwie oznacza zwiększenie zagrożenia tym wirusem dla polskich stad świń - powiedział PAP we wtorek wiceszef Inspekcji Weterynaryjnej Krzysztof Jażdżewski.
W piątek na Litwie stwierdzono dwa przypadki afrykańskiego pomoru świń u dzików; wykryto je w odległości 70-80 km od polskiej granicy. Padłe dziki znaleziono w regionie solecznickim (lit. Salcininkai) okręg wileński, oraz w regionie orańskim (lit. Varena) okręg olicki. Według informacji tamtejszych służb nie stwierdzono dotychczas zwiększonej śmiertelności u świń.
Inspekcja Weterynaryjna przypomina, że nie istnieje metoda całkowicie uniemożliwiająca przeniesienie wirusa na terytorium Polski, jednak w ostatnich miesiącach wzmocnione zostały działania kontrolne i zabezpieczające, aby zredukować to zagrożenie. Polska prowadzi na terenach przygranicznych z Ukrainą i Białorusią stały monitoring tej choroby od lipca 2012 r. M.in. prowadzone są badanie upolowanych i padłych dzików. Monitoring prowadzony jest na terenie województw: lubelskiego, mazowieckiego, podkarpackiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego.
Jażdżewski przypomniał, że powodem wprowadzenia monitoringu było wystąpienia choroby ASF w dwóch miejscach na terenie Białorusi: we wschodniej części powiatu grodzieńskiego i w Witebsku. Jak zaznaczył ogniska te zostały zlikwidowane - wybito wszystkie zakażone świnie, jednak wirus pozostał i może przenieść się przez dziki.
Inspekcja weterynaryjna prowadzi wielokierunkowe działania profilaktyczne. Na wszystkich sześciu przejściach granicznych na Białoruś i na polsko-ukraińskim przejściu w Dorohusku rozłożone są maty dezynfekcyjne, przez które przejeżdżają pojazdy osobowe i ciężarowe. Ponadto służby celne sprawdzają tiry powracające do Polski z Rosji i z Białorusi, gdzie przewoziły zwierzęta, czy samochody te są odpowiednio wyczyszczone także wewnątrz. Po wykryciu wirusa na Litwie, sprawdzane i dezynfekowane są pojazdy przekraczające granice polsko-litewką - poinformował Jażdżewski.
Polscy celnicy kontrolują też bagaż podróżnych, wjeżdżających do Polski z Białorusi, czy nie ma w nim produktów żywnościowych pochodzenia zwierzęcego. Ich przywożenie do Polski jest zabronione.
Na terenie kraju od ubiegłego roku prowadzona jest szeroka akcja informacyjna o zagrożeniu afrykańskim pomorem świń. O zagrożeniu poinformowani zostali rolnicy, przeszkolono ponad 4 tys. lekarzy weterynarii.
Jażdżewski zaznaczył, że już w ubiegłym roku wojewodowie z województw wschodniej Polski wydali rozporządzenia wprowadzające czasowe ograniczenia dotyczące utrzymywania świń. M.in. zakazany jest ich ubój w gospodarstwie, obowiązkowe są świadectwa zdrowia dla wszystkich świń, które transportowane są na tych terenach. Trzoda ma przebywać w zamkniętych budynkach, a pasze muszą być zabezpieczone przed innymi zwierzętami. Mają też być wyłożone przed chlewniami maty dezynfekcyjne - wyliczał. Zaapelował, żeby rolnicy zgłaszali wszystkie podejrzane przypadki padnięcia świń służbom weterynaryjnym i bezwzględnie przestrzegali przepisów.
Przeprowadzane są systematycznie też badania świń w rejonie przygranicznym. Dotychczas takich próbek pobrano już kilkaset. Dotychczas wszystkie badania laboratoryjne próbek wykazały wynik ujemny.
Chorobę ASF po raz pierwszy opisano w 1921 r. w Kenii. Do Europy (Portugalii) wirus przywędrował w 1957 r. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 r. Jest ona trudna do zwalczania, bo nie ma na nią szczepionki. ASF nie jest groźna dla ludzi, ale pociąga za sobą duże straty materialne. W Polsce nigdy tej choroby nie było.
8825655
1