Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rosjanom zabraknie jedzenia?

3 grudnia 2015
Rosja może nie dać sobie rady z embargiem na produkty spożywcze. Tak wynika z raportu rosyjskiej Izby Rachunkowej, odpowiednika polskiej NIK. Chodzi przede wszystkim o zastąpienie unijnych towarów, produktami z innych krajów. Moskwa 7 sierpnia wprowadziła embargo na prawie wszystkie produkty spożywcze, import warzyw, owoców, drobiu, mięsa, ryb, nabiału i mleka z USA, Unii Europejskiej, Norwegii, Kanady i Australii. Była to odpowiedź na sankcje jakie nałożył na nią Zachód

Z raportu Izby Rachunkowej wynika, że rosyjscy producenci w tej sytuacji nie są w stanie samodzielnie sprostać wymaganiom rynku. W pierwszej kolejności dotyczy to nabiału i mięsa. Dodatkowe kłopoty wynikają z tego, że cześć produktów spożywczych była wytwarzana z półfabrykatów, pochodzących z krajów obecnie objętych embargiem. W ocenie ekspertów wzajemne sankcje szkodzą zarówno Rosji, jak i krajom Unii Europejskiej. Jednak w dłuższej perspektywie, to rosyjski rynek jest najbardziej narażony na destabilizację.

Rosyjski rubel wciąż traci na wartości do euro i dolara. Według agencji Interfax - tylko w październiku Bank Centralny Rosji wydał 6 miliardów dolarów na wsparcie rodzimej waluty.

O tym, że dojdzie do takiej sytuacji, że Rosjanie nie będą mieli co jeść ostrzegał już w sierpniu były ambasador Polski w Moskwie, Stanisław Ciosek.

- Zapominamy po co to w ogóle zaczynano - mówi dla TVN24 Ciosek. - Jeśli tak dalej pójdzie Rosjanie nie będą mieli co jeść, ale skorzystają na tym inne kraje, takie jak Białoruś, czy Chiny, które będą sprzedawać tam swoje produkty - zaznaczył.

To, że Białoruś korzysta widać od tygodni. Do Rosji trafia stamtąd nawet Polska żywność.

O procederze informuje Polskie Radio, powołując się na dziennik Moskiewski Komsomolec. Gazeta podała, że Rosja pozwala na wwóz zabronionych towarów, jeśli przejdą wcześniej przez pośredników na Białorusi. Produkty objęte embargiem z Polski, Litwy, Łotwy i innych europejskich krajów przechodzą przez Białoruś, a tamtejszych producentów nikt za to nie ściga, ponieważ zapewniają oni, że produkty są "głęboko przetworzone".


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę