Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rolnicy kontra rząd. Dymisja Sawickiego?

12 lutego 2015
Wczoraj setki ciągników ruszyły na Warszawę. O godzinie 10 rozpoczęła się rolnicza manifestacja połączona z „marszem gwiaździstym” na Warszawę. Rolnicy domagali się spełnienia swoich postulatów: wypłaty rekompensat za zniesienie kwot mlecznych, odszkodowań za straty wyrządzane w uprawach przez dziki oraz podniesienia opłacalności produkcji trzody chlewnej.
Do dotychczasowych roszczeń protestujący dodali kolejne – chcą dymisji ministra Marka Sawickiego. Szef rolniczego OPZZ – Sławomir Izdebski przeprosił kierowców i mieszkańców Warszawy za utrudnienia, ale podkreślił, że to nie rolnicy są organizatorami tego marszu, lecz premier Ewa Kopacz i minister Marek Sawicki. Nikt nie zmuszał rolników do udziału w proteście: – Ludzie wyszli na ulice, bo bieda ich do tego zmusiła – podkreślił lider rolniczego OPZZ.
Poniedziałkowy apel ministra Sawickiego, który prosił organizatorów rolniczych protestów, aby nie utrudniali życia zwykłym obywatelom, którzy dojeżdżają do pracy, do szkół, nie poskutkował, mimo iż Sawicki zwracał uwagę, że cały czas jest otwarty na rozmowy i nigdy nie stawiał żadnych warunków wstępnych. Wtorkowe ustalenia przedstawicieli rządu dotyczące konieczności ograniczenia populacji dzików też nie zadowoliły rolników. W środę rano, zaraz po rozpoczęciu marszu Sawicki apelował do protestujących o zaprzestanie manifestacji. W audycji „Polityka przy kawie” zapewniał, że z 12 postulatów zgłoszonych 4 lutego br. przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych siedem jest zrealizowanych, trzy są w trakcie realizacji, a porozumienia w sprawach dwóch kolejnych są przygotowane. Blokady są kompletnie niepotrzebne. Przekonywał rolników, że pieniądze nie rosną na blokadach. Aby je otrzymać w ramach środków unijnych czy krajowych trzeba złożyć wniosek. – Bez tego nie ma pieniędzy. Nie mam możliwości, aby pojechać z workiem i pieniądze rozdawać. Jestem tylko urzędnikiem, który może poruszać się w granicach prawa – dodał minister. Niestety, żadne zapewnienia szefa resortu rolnictwa nie powstrzymały rolników.
Z kilku miejsc w Polsce wyruszyły setki traktorów. Pierwotne deklaracje rolników dotyczące przebiegu protestu – ciągniki miały blokować tylko drogi wjazdowe do Warszawy,  przed godziną 15.00, po zerwanych po 20 minutach od rozpoczęcia konsultacjach MRiRW z przedstawicielami związków i organizacji rolniczych, przestały obowiązywać. Po zerwaniu negocjacji z ministrem Sawickim, szef rolniczego OPZZ powiedział: -- Ten rząd pozna siłę rolników. Minister Sawicki musi odejść. W przyszłym tygodniu 100 tys. ludzi stanie w Warszawie. Izdebski zapowiedział zaostrzenie protestu. – Traktory wjeżdżają do Warszawy. Wszystkie ciągniki wjeżdżające do miasta zatrzymają się o jedno rondo dalej niż wcześniej ustalono. Z tymi zdrajcami rozmawiać nie będziemy, nie ma o czym rozmawiać – mówił po wyjściu z konsultacji.
Zaraz po wystąpieniu Izdebskiego ministerstwo zaprzeczyło, iż spotkanie z rolnikami zostało zakończone. Według przedstawiciela MRiRW konsultacje w sprawie rynków: mleka i wieprzowiny oraz w sprawie projektu ustawy o Trójstronnej Komisji Dialogu Społecznego w Rolnictwie trwały nadal, choć bez udziału części zaproszonych gości.
Wczoraj nie tylko nie udało się osiągnąć porozumienia, wydaje się, że konflikt: rolnicy kontra rząd został jeszcze bardziej zaogniony. Czy przedstawicielom MRiRW uda się osiągnąć kompromis z protestującymi? Czy jak zapowiedział Izdebski – Inwazja polskich rolników dopiero się rozpoczyna. Dopiero ten rząd pozna siłę chłopską i pozna siłę górników?



POWIĄZANE

Europejskie organizacje rolnicze wystosowały dwa listy otwarte w sprawie spójnej...

Jesień w pełni. Przed nami długie i zimne wieczory, podczas których będziemy spę...

Rosyjska pszenica: dane dotyczące zbiorów wskazują na nieznacznie niższą produkc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę