Rok 2013 może być najcieplejszym w całej historii najnowszej
27 września 2012
Lato na półkuli północnej już się kończy. Ostatnie miesiące objawiały się tak dużą ilością anomalii temperaturowych, że w wielu krajach pobite zostały wieloletnie rekordy. Mimo, że mamy lato i ciepło nie powinno dziwić to same liczby świadczą, że coś jest bardzo nie tak skoro 60% powierzchni USA doświadcza suszy.
Sucho jest też w Indiach, Rosji i Europie w tym w Polsce. Stany wód w rzekach takich jak Wisła wykluczają żeglugę. Hydrolodzy przyznają, że sytuacja jest bardzo poważna. Rok 2012 zapamiętany zostanie, jako pełen skrajności. Na początku roku doświadczyliśmy rekordowych mrozów a potem od wiosny robiło się coraz cieplej.
Na pewno wydarzeniami towarzyszącymi ociepleniu były dwa spektakularne topnienia, Arktyki i Grenlandii, do jakich doszło w lipcu. Globalna średnia temperatura w miesiącach poprzedzających lato była najwyższa od XIX wieku. Tymczasem na Pacyfiku zaczyna się El Nino. Powierzchnia wody podgrzewa się i według prognoz proces ten będzie postępował również w 2013.
Naukowcy uważają, że to, z czym mamy do czynienia trudno nazywać cyklem atmosferycznym. Fluktuacji i anomalii jest za dużo i pojęcie normy zostało zrenormalizowane. Nikogo już nie dziwi komunikat o ostrzeżeniu przed tornadami. Gdyby ktoś 20 lat temu wiedział jak zmieni się klimat nie uwierzyłby.
Według meteorologów w przyszłym roku czekają nas kolejne niezwykłe zjawiska atmosferyczne i następne maksima temperaturowe. Niepokojąco wygląda zwłaszcza niemoc identyfikacji rzeczywistych a nie propagandowych przyczyn globalnego zmian klimatycznych. Nadal niestety bardziej obserwujemy efekty niż znamy powody tych zmian.