Do końca przyszłego roku producenci jaj muszą wymienić klatki, w których trzymają kury na większe. Czasu jest za mało twierdzą hodowcy i wciąż apelują o wynegocjowanie dłuższego okresu przejściowego. Naciski ekologów okazały się skuteczne. W całej Unii Europejskiej trwa wymienia klatek na bardziej przyjazne zwierzętom. Problem w tym, że hodowcy ze starej Unii Europejskiej mieli 6 lat więcej na to, aby dokonać niezbędnych inwestycji.
Andrzej Danielak, Polski Związek Hodowców i Producentów Drobiu: dlatego my postulujemy, ażeby klatki w Polsce te starego typu mogłyby być używane do końca 2017 roku po którym to okresie wymienimy je na te nowoczesne zgodne z wymogami prawa unijnego.
Ale szanse na takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne. Oznacza to, że polskich producentów jaj czeka w najbliższych kilkunastu miesiącach dużo inwestycji.
Andrzej Danielak, Polski Związek Hodowców i Producentów Drobiu: niemożność produkowania w tych klatach spowoduje znaczący wzrost cen bowiem będzie gwałtowne obniżenie pogłowia kur niosek produkujących jaja spożywcze.
To wizja na kilkanaście miesięcy naprzód. Ale jak na razie prognozy są zupełnie inne. Z danych GUS-u wynika, że w najbliższym czasie możemy się spodziewać dalszego szybkiego wzrostu produkcji. W IV kwartale 2009 roku wylęgi kurek do intensywnej produkcji jaj spożywczych były o połowę wyższe niż rok wcześniej. A nie zapominajmy, że są i tacy hodowcy, którzy dostosowali się już dawno.