Promocja eksportu i ryb

Polska potęgą w eksporcie artykułów rolno-spożywczych do krajów Unii Europejskiej jest i basta. Takie wnioski wyciągnąć można było po wysłuchaniu Marka Sawickiego - ministra rolnictwa i rozwoju wsi, który 12 marca na konferencji prasowej przedstawiał m.in. wstępne dane o wynikach handlu zagranicznego.

Wartość polskiej dobrej żywności wysłanej za granicę w roku ubiegłym wyniosła 11,3 mld zł i była aż o 12,1% wyższa niż w 2007 r. Kontrahentom z krajów UE sprzedano artykuły za 9,1 mld euro, tj. o 11,9% więcej i stanowiło to ok. 80% całkowitej sprzedaży polskich towarów rolno-spożywczych za granicą. Najwięcej żywności, bo aż za 2,7 mld euro wysłano do Niemiec, Wielkiej Brytanii (795 mln euro), Czech ((725 mln euro) i Holandii (670 mln euro).

Czego najwięcej? Papierosów, mięsa drobiowego, pieczywa i wyrobów cukierniczych, przetworów mleczarskich, mięsa wołowego, soku jabłkowego, wyrobów czekoladowych, mięsa wieprzowego, owoców mrożonych, ryb wędzonych (głównie łososia) oraz przetworzonych warzyw. Jest nadzieja na to, że eksport ten będzie jeszcze większy, bowiem 10 marca rząd przyjął projekt ustawy o funduszach promocji rolno-spożywczych, jeśli oczywiście ustawa i przepisy wykonawcze wejdą w życie w najbliższych miesiącach.

Polska ma dodatnie saldo w handlu zagranicznym artykułami żywnościowymi, co oznacza, że więcej sprzedajemy za granicę, niż przywozimy. Jeśli ogółem saldo to wyniosło 1,5 mld euro to na kraje UE przypada dodatnie saldo w wysokości 2,3 mld euro. Polska żywność wygrywa w konkurencji z żywnością z innych krajów przede wszystkim jakością i smakiem - podkreślał minister. Tendencje, jakie się zarysowały w styczniu i lutym br. pozwalają, zdaniem ministra, z nadzieją patrzeć na wyniki całego roku.

Ustosunkowując się do pojawiających się głosów w sprawie kredytów preferencyjnych minister Sawicki zapewnił, że akcja tegoroczna będzie na mnie mniejszym poziomie jak w roku ubiegłym, pieniądze do wypłat przygotowane, aneksy do umów Agencji z bankami przygotowane i banki są zabezpieczone, jeśli chodzi o realizację tych kredytów. Na co będą udzielane kredyty preferencyjne? M.in. na inwestycje w gospodarstwach rolnych, działach specjalnych i przetwórstwie, na zakup gruntów, utworzenie lub urządzanie gospodarstw przez osoby, które nie ukończyły 40 roku życia, nowe technologie produkcji w rolnictwie itd. Będą także przyznawane kredyty klęskowe - na nie zaplanowano 1 mld zł.

W minionym roku ministerstwo, głównie przy udziale wiceministra Kazimierza Plocke, wykonało ciężką "orkę" na ugorze w dziedzinie rybołówstwa, które przez dwa lata poprzednich rządów kompletnie nie uprawiane, zostawione bez administracji, bez nadzoru, bo powołane wcześniej ministerstwo rybołówstwa i gospodarki morskiej nigdy tak na prawdę nie powstało. Dziś przygotowano i wdrożono wiele programów pomocowych. m.in. 3 marca br. rząd przyjął ustawę wspierający rybołówstwo z Europejskiego Funduszu Rybackiego. Do zagospodarowania w tym sektorze do 2013 roku jest 980 mln euro. Ustawa, jak zapewniał min. Plocke zapewnia normalne funkcjonowanie rybactwa bałtyckiego, dalekomorskiego, tzw. akwakultury i umożliwi rewitalizowanie terenów zależnych od rybołówstwa. Druga dobra informacja - ARiMR uruchamia procedurę składania umów przez armatorów o rekompensaty z tytułu niełowienia przez 25 dni ryb (dorsza) w Bałtyku. Taka sytuacja, zgodnie ze specjalnym rozporządzeniem UE miała miejsce w roku ubiegłym. Kolejna sprawa - Komisja Europejska na wniosek strony polskiej zgodziła się na przedłużenie do końca czerwca br. terminu prowadzenia trzech działań w ramach programu operacyjnego 2004-2006, a dotyczących chowu i hodowli ryb, przetwórstwa rybnego i złomowania statków. Są więc możliwości na wykorzystanie kilkudziesięciu milionów złotych.

Ostatnio odnotowany sukces - to przewodniczenie przez Polaka - dr. Zbigniewa Karnickiego z Morskiego Instytutu w Gdyni obradom międzynarodowego "parlamentowi" rybackiemu (COFI), działającemu pod auspicjami FAO. Przydzielenie przewodnictwa miało być wyrazem uznania dokonań Polski w dziedzinie rybołówstwa. W ramach COFI działa 110 krajów i około 70 organizacji pozarządowych - ekologicznych.

Minister Sawicki zaapelował do rolników, by nie zapomnieli do 31 marca złożyć do urzędów gmin niezbędne dokumenty (faktury zakupione paliwo do końca lutego br.) do wniosku o zwrot akcyzy zawartej w kupionym paliwie rolniczym. Zwrot się należy w przeliczeniu 85 groszy za każdy litr w przeliczeniu na zużycie na hektar ziemi.

Odpowiadając na pytania PPR.pl minister Sawicki ustosunkowując się do propozycji wypłat dopłat w euro zgłoszonej przez Wiktora Szmulewicza z Krajowej Radzy Izb Rolniczych zwrócił uwagę, że żeby takie wypłaty mogły mieć miejsce należałoby zmienić rozporządzenie unijne i co najmniej jedną ustawę, ale w tej sprawie minister umówił się rozmowę (12 marca br. o godz. 16.00) z wiceminister finansów - Elżbietą Suchocką - Roguską). - Kij ma dwa końce- zaznaczał przy tym minister - w tym roku takie wypłaty w euro byłyby bardzo opłacalne ale w roku ubiegłym - nie. Dziś mamy taką sytuację, że przedsiębiorstwa mogą prowadzić rachunki dewizowe, mogą rozliczać się w euro w obrocie wewnątrzunijnym, więc dyskusja z resortem finansów dotyczyć ma także objęcia rozliczeniem w euro także rolników.

W sprawie opcji walutowych rozeznanie w przedsiębiorstwach sektora rolno-spożywczego na polecenie ministra prowadzi Agencja Rynku Rolnego. Po pomoc zgłaszają się te przedsiębiorstwa, którym widmo bankructwa zagląda w oczy. Inne, które dotknęły toksyczne opcje w mniejszym stopniu starają sobie poradzić samemu i dogadać się z bankami na temat spłat powstałego zadłużenia. Dziś, wraz ze zwiększeniem znajomości rzeczy, zdaniem ministra, są podstawy, by choćby na podstawie Kodeksu cywilnego dochodzić swoich praw przed sądami.