Kraje członkowskie Unii Europejskiej porozumiały się w poniedziałek w sprawie odejścia od sztywnych reguł dotyczących pakowania żywności. Do lamusa odejdą unijne i krajowe przepisy określające wielkość opakowań, w których towary mogą trafiać na rynek.
Od tej zasady będą tylko nieliczne wyjątki - jednolite przepisy dotyczące znormalizowanej wielkości opakowań nie znikną w handlu winami i wyrobami spirytusowymi.
Dla Komisji Europejskiej uchylenie dwóch dyrektyw z lat 70., wprowadzających przepisy o nominalnej wielkości opakowań, jest dowodem na uproszczenie unijnego prawa, a z drugiej strony - wynika z dążenia do zniesienia barier na wspólnym unijnym rynku.
Do tej pory unijne prawodawstwo pozwalało bowiem poszczególnym krajom na określenie wielkości opakowań mleka, masła czy kawy, które mogą być dopuszczone do obrotu na krajowym rynku. Istnienie takich 25 niekompatybilnych systemów powodowało, że towar legalnie sprzedawany w jednym kraju UE nie mógł być dopuszczony do obrotu w innym kraju ze względu na "nieprzepisową" wielkość opakowania. Producent mógł ewentualnie wypuścić drugą serię towaru w specjalnym opakowaniu z przeznaczeniem na rynek innego kraju.
Ponieważ we Francji czy Hiszpanii sprawa budzi kontrowersje, unijni ministrowie ds. konkurencji zebrani w poniedziałek w Brukseli poszli na kompromis: jeszcze przez pięć lat kraje członkowskie będą mogły określać nominalne opakowania wybranych produktów (w stosunku do cukru okres ten wydłużono do sześciu lat). Nie może to jednak stać na przeszkodzie sprowadzeniu z innego kraju UE produktu, który jest pakowany zgodnie z tamtejszymi normami.
Orzecznictwo unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu jest jednoznaczne - władze krajowe łamią prawo, zakazując wprowadzenia na rynek towaru dostępnego w innym kraju członkowskim tylko dlatego, że nie spełnia on norm dotyczących opakowań.
Przyjęty w poniedziałek przez ministrów projekt dyrektywy wróci teraz do drugiego czytania w Parlamencie Europejskim; część eurodeputowanych uważa, że nowa liberalna legislacja idzie za daleko, a konsumenci, przyzwyczajeni do opakowań pewnej wielkości, będą wprowadzani w błąd przez producentów.