Hodowla danieli nie należy do trudnych i stanowi doskonała możliwość do jak najefektywniejszego wykorzystania słabych gleb. Dobrze wiedzą o tym Katarzyna i Mariusz Tworkowie, którzy w Przynotecku , woj. lubuskie posiadają jedną z najnowocześniejszych , a zarazem największych hodowli danieli w Europie. Ich stado liczy obecnie około 500 , a hodowla prowadzona jest na obszarze 53 hektarów.
- Wielką korzyścią , jaką wynosimy z prowadzenia hodowli jest obcowanie z tymi pięknymi zwierzętami, a także rosnący popyt na dziczyznę. Coraz więcej nabywców jest gotowych dobrze płacić . Dlatego tez hodowla danieli w najbliższych latach zapowiada się jako przedsięwzięcie bardzo dochodowe zarówno w turystyce jak i też agroturystyce – mówi Mariusz Tworek.
Przy zakładaniu hodowli danieli trzeba pamiętać o odpowiednim położeniu. Hodowla danieli powinna znajdować się najlepiej w jednym obszarowym kawałku. Łatwiejszy nadzór i kontrolę nad stadem zapewni nam położenie hodowli na równym terenie. Ferma danieli powinna znajdować się w spokojnej okolicy gdzie zwierzęta mają zapewniona ciszę i spokój, najlepiej oddalona od ruchliwych dróg i nie narażona na bezpańskie psy.
Jak podkreśla Mariusz Tworek zainteresowanie rolników hodowlą danieli cały czas wzrasta. Noteckie Rancho jest przykładem utworzenia hodowli dzięki dopłatom i finansowaniu z Unii Europejskiej. Zapotrzebowanie na żywe daniele jest bardzo duże, a osób chętnych do zakupu jest więcej niż zwierząt. Koszt zakupu jednej łani zacielonej to wydatek około 1 300 zł., a dorosłego byka ( łopatacza) od 3 000 zł., natomiast młody byczek to wydatek około 1 500 zł.
- Daniele z naszej hodowli sprzedawane są do tworzących się nowych hodowli, parków i na potrzeby gospodarstw agroturystycznych w Polsce i za granicą. Jest to dobry biznes, ponieważ hodowla nie należy do trudnych i wymagających, a stwarza ogromne możliwości wykorzystania również słabych gleb oraz zapewnia niskie koszty stałe i małą pracochłonność – twierdzi Tworek .