Firmy, instytuty naukowe, gminy, powiaty - podpisały już umowy na wykorzystanie 14 mld zł z unijnych funduszy strukturalnych. Do wzięcia z Unii jest jeszcze ponad 21 mld zł!
Zainteresowanie pieniędzmi z Unii jest ogromne, podpisywanych jest coraz więcej umów na wykorzystanie unijnych pieniędzy. Pamiętajmy jednak, że nie sztuką jest podpisać umowę, ale dostać refundację kosztów – uważa Krystyna Gurbiel, wiceminister w resorcie gospodarki i pracy.
W poniedziałek resort wydał raport "Pierwszy okres wykorzystania funduszy strukturalnych w Polsce". Jak wynika z opracowania, najbardziej zainteresowani dotacjami z UE są przedsiębiorcy.
To właśnie oni złożyli wnioski na ponad 10 mld zł w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw. To suma prawie dwukrotnie większa od tej, która jest w ogóle do rozdysponowania w ramach SPO WKP! W ramach tego programu małe i średnie firmy mogą się np. ubiegać o dotacje na inwestycje, które unowocześniają np. proces produkcji.
Cieszy nas, że składamy tyle wniosków. Niestety, spora ich część ma wnioski formalne i takie wnioski są odrzucane. Ale cały czas uczymy się, jak skutecznie ubiegać się o unijne fundusze, i widać poprawę w jakości wniosków. Ta nauka będzie procentowała przy podziale kolejnych pieniędzy z UE – uważa minister Gurbiel.
Po pieniądze z Unii ławą ruszyły również samorządy w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwój Regionów (ZPORR). Tam gminy, powiaty i województwa złożyły wnioski na ponad 20 mld zł. To o 70 proc. wyższa kwota niż ta, która jest do wzięcia w ramach tego programu.
Jak wynika z raportu ministerstwa, najwięcej pieniędzy z umów podpisanych w ramach funduszy strukturalnych przypada na mieszkańca w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. W pomorskim to aż 572 zł. Powód? Tam jest największe zainteresowanie programem operacyjnym "Rybołówstwo i Przetwórstwo Ryb", który jest jednym z najbardziej zaawansowanych.
Najgorsze pod względem sumy pieniędzy przypadających z unijnych pieniędzy na mieszkańca jest woj. dolnośląskie (231 zł.)
Jak uważa Krystyna Gurbiel, dziś najważniejsze jest już nie tyle składanie wniosków, ile skuteczne ubieganie się o wypłatę pieniędzy z UE. Tutaj na razie nie mamy się czym chwalić: od początku działania funduszy strukturalnych w Polsce wypłacono tylko 841 mln zł refundacji. To mniej niż 3 proc. tego, o co możemy się ubiegać w ramach funduszy strukturalnych.