Agencja Rynku Rolnego szacuje, że w tym roku Polska przekroczy limit produkcji mleka o blisko 300 tys. ton, tj. o 4 proc. - stwierdził rzecznik prasowy Agencji Radosław Iwański.
Przypomniał, że zgodnie z ustaleniami Traktatu Akcesyjnego, Polska otrzymała limit produkcji mleka w wysokości 8 mln 642 tys. ton., zaś mleczarnie skupiły w roku kwotowym 2005/2006 około 8 mln 930 tys. ton.
Prezes ARR Roman Wenerski informował wcześniej, że kara wyniesie ok. 51 groszy za każdy wyprodukowany kg mleka ponad limit. Dodał, że gdyby Komisja Europejska (KE) wyraziła zgodę na zamianę kwoty bezpośredniej na hurtową, to przekroczenie limitu byłoby mniejsze o blisko 100 tys. ton; wówczas kara wyniosłaby 36 groszy za kg.
PAP podaje w depeszy, że Polska stara się o uruchomienie tzw. rezerwy restrukturyzacyjnej - kwoty, która zwiększyłaby limit produkcji mleka o 416 tys. ton. Jak mówił niedawno minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, Polska złożyła stosowny wniosek do KE w grudniu ubiegłego roku i czeka na decyzję Komisji w tej sprawie.
Minister tłumaczył, że Polska prawidłowo uzasadniła wniosek, wykazując spadek spożycia mleka na potrzeby własne gospodarstw i wszystko wskazuje na to, że Komisja pozytywnie odniesie się do polskich propozycji. Prawdopodobnie KE wypowie się w tej sprawie w czerwcu tego roku.
Według znowelizowanej ustawy o rynku mleka, dodatkowe kwoty z rezerwy restrukturyzacyjnej w pierwszej kolejności otrzymają rolnicy, którzy przekroczyli swój limit w roku kwotowym 2005/2006 o 5 tys. kg. Takich producentów mleka, według wstępnych danych, jest 32 tysiące - poinformował wiceprezes ARR Mariusz Lipiński.
Dodał, że pozostaje jeszcze ok. 106 tys. rolników, którzy nieznacznie przekroczyli limit; oni nie będą mogli skorzystać z rezerwy restrukturyzacyjnej.
Wiceminister rolnictwa Andrzej Babuchowski zaznaczył, że resort rolnictwa podejmuje starania, by zminimalizować skutki przekroczenia limitów produkcji mleka. Jakie to będą działania, zależeć będzie od tego, jakie faktycznie będzie przekroczenie limitu; to będzie z kolei wiadomo dopiero po sprawdzeniu, ile indywidualnych kwot nie zostało wykorzystanych. Bilans taki zostanie wykonany do połowy lipca.
Babuchowski podkreślił, że unijne przepisy nie uwzględniają pomocy państwa w płaceniu kar za przekroczone limity.