Polska niezmiennie uważa, że rosyjskie embargo na import polskich produktów rolnych jest bezpodstawne i będzie nadal blokować negocjacje między Rosją a Unią Europejską na temat nowej umowy o współpracy i partnerstwie - oświadczył w poniedziałek w Moskwie wiceminister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Ardanowski ostrzegł też, że jeśli stosunek Rosji do Polski nie ulegnie zmianie, Warszawa zmuszona będzie wystąpić również przeciwko członkostwu Federacji Rosyjskiej w Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Wiceminister przyjechał do Rosji, aby zaprezentować potencjał i możliwości eksportowe polskiego rolnictwa. Towarzyszy mu duża grupa polskich biznesmenów. Goście z Polski uczestniczą w trwających od piątku w Moskwie 9. Rosyjskich Targach Rolno- Spożywczych "Złota Jesień".
"Sytuacja zmieni się, gdy strona rosyjska zniesie embargo, ponieważ nie widzimy żadnych logicznych podstaw dla takich ograniczeń" - powiedział Ardanowski na konferencji prasowej w redakcji agencji Interfax.
Zdaniem polskiego wiceministra, wprowadzając embargo Rosja kierowała się motywami politycznymi. "Decyzja ta nie ma związku z kontrolą weterynaryjną i fitosanitarną. Jest to polityczna decyzja Rosji" - oznajmił.
Ardanowski podkreślił, że większość krajów Unii Europejskiej solidaryzuje się ze stanowiskiem Polski i je popiera.
Przypomniał też, że inspektorzy z Rosji i Komisji Europejskiej kontrolowali polskie zakłady mięsne. "Unijni inspektorzy dopatrzyli się niewielkich uchybień, a rosyjscy, zgodnie z oczekiwaniami, poważnych" - wskazał.
Według wiceministra, faktycznie eksperci z Rosji zakwestionowali cały system kontroli żywności w Unii Europejskiej. "Dlatego jest to problem nie Polski, lecz całej UE" - dodał Ardanowski.
"Jeśli stosunek Rosji do Polski nie ulegnie zmianie, to zmuszeni będziemy wystąpić przeciwko członkostwu Federacji Rosyjskiej w WTO" - oświadczył Ardanowski. Polski wiceminister podkreślił zarazem znaczenie tego, by taki kraj, jak Rosja, należał do WTO, która to organizacja - jak zauważył - jest gwarantem światowego handlu i reguluje międzynarodowy ruch towarów.
Na początku października br. Rosja zabroniła importu mączki rybnej z Polski z powodu wykrycia w niej białka zwierzęcego. Ostrzegła też, że może zakazać importu produktów pochodzenia roślinnego z Polski za pośrednictwem krajów trzecich.
Równocześnie Szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Siergiej Dankwert poinformował, że od 1 listopada prawo eksportu wędlin i produktów mleczarskich z Polski do Rosji będą miały tylko te zakłady, które uzyskają nowe certyfikaty rosyjskich służb sanitarnych i weterynaryjnych.
W listopadzie 2005 r. Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski (embargo nie obejmuje wędlin i produktów mleczarskich), zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Mimo, że według prokuratury w Tarnowie, fałszerstwo świadectw weterynaryjnych miało miejsce poza granicami Polski, Moskwa nie zniosła embarga - obowiązuje ono do dziś.
W odpowiedzi Polska w listopadzie 2006 r. zablokowała rozpoczęcie negocjacji między UE a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. W konsekwencji prowadzenie rozmów z Moskwą w sprawie zniesienia rosyjskiego embarga wzięła na siebie Komisja Europejska.
6422456
1