Dorsze, które trafiają na brytyjskie stoły mogą nawet w połowie pochodzić z nielegalnych połowów prowadzonych przez mafię rosyjską. Brytyjski dziennik The Times powołuje się na władze norweskie, które ostrzegają, że znaczna część dorszy sprzedawanych w restauracjach i supermarketach pochodzi z nielegalnych źródeł.
The Times pisze, że bezprawnych połowów dokonują rosyjskie gangi, których trawlery wypływają z Murmańska na Morze Barentsa, gdzie łowione sa dorsze. Zdaniem gazety, Rosjanie ignorują restrykcyjne kwoty połowowe, jakimi objęte są dorsze i halibuty. The Times podkreśla, że kłusownikom udaje się uniknąć tych opłat, gdyż na wodach międzynarodowych przeładowują część złowionych ryb na statki pływające pod tanią banderą. /p>
Gazeta wyjaśnia, że trawlery nie deklarują prawdziwej ilości złowionych ryb, wiedząc, że władze rzadko przeprowadzają kontrolę. Złowione ryby są następnie legalnie rozprowadzane w Europie, głównie w Wielkiej Brytanii. The Times podkreśla, że władze norweskie oskarżają Londyn o nieumiejętne przeciwdziałanie tym nielegalnym praktykom.