Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polacy zawsze byli miłośnikami i znawcami win

3 lutego 2015
Polska szlachecka piła tokaje i inne wina słodkie, w końcu byliśmy krajem miodu - mówi "Rzeczpospolitej" znawca win Sławomir Chrzczonowicz.
Jak dodaje, choć Polacy rozpropagowali na świecie tokaje, to Węgrzy niekoniecznie mieli powody, by nosić nas na rękach. Często musieli bowiem odmawiać innym kontrahentom, mówiąc, zgodnie z prawdą, że Polacy wszystko wykupili - wskazuje.

Dochodziło do tego, że nasi kupcy kupowali tokaje na pniu, dosłownie na pniu, bo z winogron, które jeszcze rosły - podkreśla Chrzczonowicz.

W Polsce nie tylko pito, ale też robiono wino. Jak zauważa znawca win, już kroniki Al-Idrisiego z XII wieku mówią, że Kraków obfituje w liczne ogrody i winnice. Należy pamiętać, iż wówczas było cieplej, a ochłodzenie przyszło dopiero w XVI-XVII wieku - dodaje.

Krzyżackie kroniki wspominały o winnicach pod Grudziądzem i Toruniem; najlepsze warunki były zaś pod Sandomierzem - mówi.

Dopiero potem, za Jagiellonów zyskaliśmy winnice na Dzikich Polach, więc te w środkowej Polsce zaczęły upadać, bo klimat się ochłodził, i wino z importu było tańsze niż rodzime - wyjaśnia Chrzczonowicz.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę