Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przeprowadziła prawie 40 kontroli produktów, których nazwy zostały zarejestrowane jako chronione nazwy pochodzenia (ChNP), chronione oznaczanie geograficzne (ChOG) lub gwarantowane tradycyjne specjalności (GTS).
IJHARS opublikowała dane dotyczące kontroli w I półroczu 2011 roku. Były one przeprowadzane na wniosek producentów, którym wygasły świadectwa jakości, jak również producentów, którzy złożyli wnioski o kontrolę po raz pierwszy. Dotyczyły one np. bryndzy podhalańskiej, oscypka, redykołki, czyli serów korzystających z certyfikatu ChNP, rogala świętomarcińskiego, obwarzanka krakowskiego i kiełbasy lisieckiej (wszystkie zarejestrowane pod znakiem ChOG) oraz pierekaczewnika i oleju rydzowego (GTS). Ponadto pierwszy raz kontrolą objęto proces produkcyjny jabłek łąckich i chleba prądnickiego (ChOG).
Okazuje się, że producenci raczej starają się przestrzegać reguł wymaganych przy procesach produkcyjnych i Inspekcja nie stwierdziła większych nieprawidłowości. Ale zdarzają się też przypadki łamania prawa. Przykładem tego mogą być kontrole w firmach podejrzewanych o bezprawne wykorzystywanie do oznaczania swoich wyrobów nazwy "kiełbasa lisiecka". IJHARS skierowała do prokuratury trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na znakowaniu zarejestrowaną nazwą produktów nieodpowiadających specyfikacji.