Ciągle jest szansa na zawieszenie unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego - przekonywali uczestnicy konferencji, zorganizowanej we wtorek w Katowicach. Przestrzegają, że wejście w życie pakietu będzie skutkowało wzrostem cen i utratą wielu miejsc pracy.
W spotkaniu wzięło udział kilkudziesięciu polityków, związkowców i ekspertów w dziedzinie energetyki i gospodarki. Konferencję zorganizowała Solidarna Polska, która zaproponowała skorzystanie z Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej (EIO) w celu zawieszenia pakietu.
"Gdybyśmy nie wierzyli, że nie da się powstrzymać pakietu, nie robilibyśmy akcji dotyczącej EIO" - podkreślił w rozmowie z PAP szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz. Przypomniał, że to jego związek jako pierwszy ostrzegał przed niebezpieczeństwami, jakie niosą postanowienia pakietu. Później "S" jako pierwsza poparła pomysł SP o przeprowadzeniu EIO.
"Cieszymy się, że dzisiaj w Polsce w zasadzie wszystkie frakcje polityczne i związki zawodowe podzielają nasze obawy, głoszone od pięciu lat. Może trochę za późno, ale lepiej późno niż wcale" - oświadczył związkowiec.
Dziś - ocenił Kolorz - o konsekwencjach wprowadzenia w życie pakietu wszyscy w Polsce mówią jednym głosem. Obawiają się, że konsekwencją będzie utrata miejsc pracy - bo przedsiębiorstwa energochłonne będą przenosić produkcję do krajów, w których pakiet nie będzie obowiązywał - i spadek poziomu życia na skutek gwałtownego wzrostu cen energii.
"Mamy raporty, z których wynika jasno: wzrost cen energii sięgnie nawet 30 proc., a ciepła - 20 proc." - podkreślił radny śląskiego sejmiku Michał Wójcik (Solidarna Polska).
Zdaniem organizatorów konferencji, pakiet uderzy przede wszystkim w najbiedniejsze kraje wspólnoty. Najdotkliwiej jego konsekwencje odczuje Polska, której energetyka w ponad 90 proc. oparta jest na węglu kamiennym i brunatnym. Według inicjatorów EIO, wprowadzenie zasad pakietu w Polsce może oznaczać likwidację nawet 500 tys. miejsc pracy, głównie w przemyśle energochłonnym.
Wójcik zaznaczył, że EIO to ostatnie narzędzie, dzięki któremu można powstrzymać pakiet klimatyczny, a przynajmniej zmusić Komisję Europejską aby zauważyła, z jakimi problemami wiąże się wprowadzenie go w życie. Polityk przypomniał, że w ciągu ostatnich 20 lat Polska poczyniła ogromne wyrzeczenia, jeśli chodzi o ekologię.
Zarówno Kolorz, jak i Wójcik wyrażali zadowolenie, że inicjatywę popierają przedstawiciele innych partii politycznych i związków zawodowych. Są one reprezentowane w komitecie organizacyjnym EIO, na czele którego stoi Ludwik Dorn, który wpadł na pomysł skorzystania z takiego instrumentu w sprawie pakietu. Latem tego roku inicjatywa została zarejestrowana w KE. Obecnie trwa zbieranie pod nią podpisów.
8989026
1