Serwis wyborcza.biz podał, że lubelska firma informatyczna opracowała aplikację dla handlowców. Zdjęcie zrobione smartfonem przysyłane jest na serwer, a program komputerowy sam analizuje ułożenie produktów na półkach sklepowych i podpowiada, jak zrobić to lepiej.
Chodzi o to, żeby np. sok danej firmy znajdował się na najlepszej półce (na wysokości wzroku), żeby np. piwa zajmowały odpowiednio dużo miejsca (szpaler danego produktu robi na kliencie wrażenie), a produkty uzupełniające się (np. szampon i odżywka) znajdowały się w zasięgu ramion klienta.
Żeby pilnować tych wytycznych, producenci wysyłają do sklepów swoich ludzi. Ci mają za zadanie sprawdzić, czy wszystko jest ułożone zgodnie z umową - co do centymetra.Do niedawna to była żmudna, papierkowa robota. Osoba sprawdzająca sklep wpisywała dane do formularza, a później cyferki porównywała ze wzorcami. Świat idzie do przodu - papierowe formularze zostały zastąpione smartfonami. Ale to nadal jest wpisywanie danych.
Sięgnięto więc po zdjęcia - na świecie jest już kilka rozwiązań opartych na fotografiach. Człowiek robi zdjęcie półki, wysyła je na serwer, ale później i tak zdjęcie ze wzorcem ktoś musi porównać. Dlatego zdarzają się błędy, a dla producentów i sklepów to problem.
Lubelskiej firmie informatycznej udało się ten problem pokonać. - Wpadliśmy na pomysł, żeby wykorzystać system rozpoznawania obrazu w biznesie. Tak zrodziła się aplikacja eLeader Shelf Recognition - mówi Paweł Gołubiak z eLeader.