Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

O wypadek nie trudno

26 czerwca 2003

Liczba wypadków w rolnictwie rośnie w zastraszającym tempie. Najwięcej z nich zdarza się w czasie żniw. Większość tragedii spowodowana jest niedbalstwem i lekceważeniem podstawowych zasad bezpieczeństwa. Coraz częściej też ofiarami wypadków padają dzieci. Statystyki Państwowej Inspekcji Pracy i Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych wskazują, że niestety tegoroczne żniwa mogą być tak samo krwawe jak te z lat poprzednich.

Tylko w pierwszym półroczu 2003 r. na terenie województwa podkarpackiego wydarzyło się już ponad 500 wypadków w rolnictwie. Jak na razie nikt nie zginął, ale jeśli rolnicy nie zaczną przestrzegać zasad bezpieczeństwa, śmiertelne tragedie są tylko kwestią czasu. Wskazują na to statystyki z lat ubiegłych – w 2001 r. w ponad 1000 wypadków na terenie województwa podkarpackiego zginęło 7 osób, zaś w ubiegłym roku - 11.

Nasze kontrole sprawdzają czy podczas robót polowych i przewozu zbiorów do miejsc zamieszkania rolników zachowywane są zasady bezpieczeństwa. Niestety, rokrocznie stwierdzamy to samo, czyli lekceważenie zabezpieczeń przez rolników, np. często brakuje osłon bocznych przy kombajnach. To powoduje poważne zagrożenie dla osób pracujących przy nich - mówi Wojciech Skiba, starszy inspektor pracy z OIP w Rzeszowie. - Innym nagminnym problemem jest przewożenie zebranych płodów rolnych. Ciągniki i przyczepy są załadowane do wysokości ponad 2 metrów, przeważnie ładunek jest niezabezpieczony, a dodatkowo na przyczepach i błotnikach ciągników podróżują pasażerowie. I to zarówno osoby dorosłe, jak i dzieci. To jest wręcz zaproszenie do wypadku.

Bardzo często stwierdzanymi uchybieniem jest brak oświetlenia i kierunkowskazów w ciągnikach. Z kolei kontrole gospodarstw wykazują olbrzymią niefrasobliwość gospodarzy przy pracach młocarni. Urządzenia bardzo często nie mają osłon pasa transmisyjnego. W przypadku zerwania się pasa jest on śmiertelnym zagrożeniem dla wszystkich znajdujących się w okolicy osób.

Państwowa Inspekcja Pracy organizuje dla rolników specjalne szkolenia, rozprowadza broszurki pokazujące najczęstsze uchybienia i zagrożenia. Niestety, wydaje się to przysłowiowym "wołaniem na puszczy". Dlatego też inspektorzy zapowiadają, że w przypadku notorycznego łamania przepisów bezpieczeństwa gospodarze będą karani mandatami.

Ważną sprawą na którą zwracamy uwagę gospodarzom jest bałagan na posesjach. Urządzenia, które zjeżdżają z pola, np. kosiarki stoją na podwórkach zupełnie niezabezpieczone. Często bawią się przy nich dzieci. Stwierdziliśmy też, że w licznych miejscach niezabezpieczone są szamba i oborniki. To również stwarza niebezpieczeństwo wypadku, szczególnie dla dzieci - mówi Wojciech Skiba, starszy inspektor pracy z OIP w Rzeszowie.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę