Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Niska cena decyduje w większości przetargów

7 czerwca 2011
Ponieważ urzędnicy boją się oskarżeń o korupcję, głównym kryterium decydującym o wyborze oferenta w większości zamówień publicznych jest niska cena - uważają eksperci. Ich zdaniem, takie podejście odbija się na jakości inwestycji.
Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa Wojciech Malusi powiedział PAP, że właśnie cena była decydująca w przypadku autostrady A2, której ukończenie przed Euro 2012 stoi pod znakiem zapytania. Jego zdaniem chiński COVEC znacznie zaniżył kosztorysy i jego kłopoty z realizacją inwestycji były do przewidzenia. Jednak mimo to zdecydowano o zawarciu umowy z COVEC.
Malusi uważa, że kierowanie się przy zamówieniach publicznych jedynie ceną jest "idiotyczne". "Mocodawcy mówią, że najkorzystniejsza oferta to oferta najtańsza. Nieprawda! Nie da się wybrać oferty najkorzystniejszej, wybierając najtańszą" - ocenił prezes Izby.
Według ekspert ds. zamówień publicznych, redaktor naczelnej "Miesięcznika Zamówień Publicznych" Elżbiety Cierlicy prawo zamówień publicznych nie obliguje jednak inwestora publicznego do wyboru najtańszej oferty.
Oprócz ceny, kryterium może być jakość materiałów, doświadczenie wykonawcy, czy szybkość wykonania. O tym, co będzie najważniejsze przy rozstrzygnięciu przetargu decyduje zamawiający ustalając specyfikację istotnych warunków zamówienia. "Niestety cena jest zbyt często głównym kryterium przetargu. W efekcie do wykonania zamówienia używa się najtańszych materiałów, co odbija się na jakości" - powiedziała.
Zdaniem Cierlicy urzędnicy przywiązują największą uwagę do ceny, ponieważ ustawa o finansach publicznych nakazuje im oszczędne gospodarowanie pieniędzmi publicznymi. Ekspertka podkreśliła, że prawo zamówień publicznych nakazuje wykluczenie oferenta, który zaproponuje "rażąco niską cenę".
Także według Mirosława Barszcza z Business Centre Club (byłego ministra budownictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego) cena jest zwykle najważniejszym warunkiem przetargów. "To obiektywne i przejrzyste kryterium, które jest najmniej ryzykowne, jeśli chodzi o odpowiedzialność urzędników za podejmowane decyzje. Wybierane są oferty najtańsze, w związku z tym nie zachodzi podejrzenie korupcji" - tłumaczył Barszcz.
Jego zdaniem, problem nie wynika z ustawy, ale praktyki. "Z przepisów trzeba korzystać w rozsądny sposób. Niestety urzędnicy są rozliczani z przestrzegania procedur, a nie z wykazywania zdrowego rozsądku. Nowelizacją ustawy nie da się tego zmienić" -powiedział Barszcz.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę