W Wielkopolsce rosną straty spowodowane suszą. Już 128 wielkopolskich gmin złożyło do wojewody wnioski o uznanie położonych na ich terenach obszarów za dotknięte klęską suszy. - Do niedawna był tylko jeden taki wniosek, teraz ich liczba rośnie lawinowo - tłumaczy Tomasz Stube z biura prasowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Do tej chwili złożyło je 57 proc. gmin. Niektóre szacują, że jedna trzecia terenów objęta jest klęską suszy lub ucierpiała np. z powodu gradobicia czy towarzyszącego mu silnego wiatru.
Wojewoda powołał już specjalną komisję szacującą rozmiar szkód. Wnioski do niej gminy mogą kierować do końca lipca. Składać je mogą w Wydziale Środowiska i Rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego lub w oddziałach zamiejscowych.
Rolnicy natomiast, których gospodarstwa czy uprawy dotknęła klęska suszy, straty zgłaszać muszą do komisji działających przy urzędach gmin. To one na miejscu oceniają rozmiar strat. Wnioski rolników muszą być poparte zaświadczeniami z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który potwierdza, że na danych obszarach w czerwcu i lipcu wystąpiły anomalia pogodowe.
- Jeśli dana gmina zostanie uznana za dotkniętą klęską suszy, wojewoda zwróci się do Ministerstwa Rolnictwa o uruchomienie tzw. kredytów klęskowych, czyli nisko oprocentowanych linii kredytowych. Jest również szansa, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie dopłacać do kredytów, które rolnicy zaciągną na wznowienie produkcji. Wartość agencyjnych dopłat nie może przekroczyć poniesionych przez gospodarstwo strat - informuje Stube.