Z co najmniej dwóch powodów to wejście do strefy euro dla rolników, rolnictwa i dla tego sektora, będzie bardziej korzystne niż dla całej reszty. Zresztą, dla całej gospodarki będzie korzystne, ale dla rolników będzie korzystne z kilku powodów. Pierwszy z tych dwóch zasadniczych- rolnictwo jest beneficjentem wsparcia w ramach wspólnej polityki rolnej, które jest zdenominowane w euro. W związku z tym ten kurs jest sztywno ustalony raz w roku, co oznacza że płatności bezpośrednie rolnicy dostają każdego roku inne, uzależnione od kursu, i te wahania są każdego roku kilkuprocentowe. Drugi powód związany jest z tym, że bardzo duża część naszej produkcji z sektora spożywczego jest eksportowana do strefy euro, więc te różnice kursowe, oczywiście czasami, są bardzo korzystne, zwłaszcza jak złotówka jest słaba. Ale jeżeli złotówka będzie mocna, to wejście do strefy euro nastąpiłoby po kursie niższym no to wtedy cały ten sektor mógłby ucierpieć, a dzisiaj oczywiście na tym korzysta. Bo ta poduszka którą słaba złotówka zapewniła, jest korzystna, ale pytanie jak długo to będzie. No i to co całej gospodarki dotyczy, czyli koszty transakcyjne związane z wymianą walut. Dla większości firm mogła być nieodczuwalna, to jest dla tych które chcą się rozwijać, które chciałyby eksportować z Polski na rynek unijny, no to oczywiście zmiana byłaby na tyle korzystniejsza że ułatwiałaby taką ekspansję. Nie wiązałaby się, to jest kwestia rozliczeń, nie wiązałaby się z obawami co do tego co będzie jak się kurs zmieni, to jest rzeczywiście taka obawa, zwłaszcza dotyczy małych firm, które nie są w stanie sobie zabezpieczyć tego ryzyka kursowego w sposób odpowiedni. A w ogóle zabezpieczenie ryzyka kursowego kosztuje, więc siłą rzeczy to powoduje następną barierę polegającą na tym że jest drożej.
Walenty Poczta, profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Główne wnioski są takie, że sektor rolny bardziej niż inne sektory jest w tej chwili powiązany poprzez walutę z całą Unią Europejską, ze strefą euro. Bierze to się z dwóch głównych przesłanek. Pierwsze- prawie ¼ produkcji sektora rolno-spożywczego jest eksportowana, ale z tej jednej-czwartej trzy-czwarte są eksportowane do krajów Unii Europejskiej, na jednolity rynek europejski, a tu walutą jest euro. Zatem przejście na walutę euro po pierwsze- eliminuje ryzyko kursowe, po drugie obniża znacznie koszty transakcyjne w tym handlu. Z kolei jeżeli chodzi o samo rolnictwo, jest ono bardzo mocno powiązane poprzez wsparcie tego sektora ze środków unijnych- poprzez płatności bezpośrednie, poprzez wsparcie w ramach tak zwanego ‘’drugiego filara’’, czyli to wsparcie modernizacyjne, i również tutaj przewidziane kwoty są kwotami przewidzianymi w euro. Zatem, kiedy na przykład jest ustalana wielkość wsparcia dla rolnictwa, ona jest ustalana w euro i według kursów w tej chwili, to jest jakiś substytut powiązania złotówki z euro, w sposób sztywny, w ostatni dzień roboczy września. Rolnicy już wiedzą od ostatniego dnia września, ile dostaną w złotówkach, natomiast nasz budżet wypłaca po określonym kursie, czyli Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji po określonym kursie dnia. Raz jest ryzyko dla rolników, a drugi raz jest ryzyko dla płatnika, czyli dla polskiego budżetu, no bo różny może być ten kurs euro-złoty a już jest wcześniej określony kurs sztywny. Dodam jeszcze, że w tej chwili około połowy naszych dochodów, rolników polskich pochodzi z transferów ze środków unijnych. Też powiem, że to nie jest wcale najwięcej w Unii Europejskiej, to raczej jest mniej. W innych krajach jeszcze większa część tych dochodów pochodzi z transferów. A zatem jeżeli tak znaczna część dochodów pochodzi z transferu, no to ten kurs euro-złoty jest niesłychanie ważny. No i znowu jest kwestia kosztów transakcyjnych, czyli przeliczeń złoty-euro, które też trzeba ponosić.
A w drugą stronę? Gdyby jednak Polska przyjęła, w tym też polska wieś, znalazłaby się w strefie euro, to jakie tutaj zagrożenia się rodzą?
Zagrożenia są takie jak wszędzie. Przede wszystkim one są o charakterze makroekonomicznym, czyli rezygnacja z własnej polityki pieniężnej, z własnej polityki kursowej. No ale mówię, bardziej o charakterze makroekonomicznym a nie sektorowym są. Raczej o sektorowym dla rolnictwa tych zagrożeń być nie powinno bezpośrednio. Ale oczywiście pośrednio tak, jeśli by wprowadzenie waluty byłoby niedobrze przygotowanie, no to by oddziaływało niekorzystnie na całokształt życia gospodarczego, w tym i na rolnictwo i na wieś.
8822623
1