Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Markety szturmują rynek paliw

5 stycznia 2016

Firmy handlowe umacniają się na rynku sprzedaży paliw. Intermarche jako pierwsze chce otwierać stacje nie tylko przy sklepach, ale i w centrach miast – dowiedziała się „Rz”. Klientów napędzają stacjom także bardzo szybko rosnące ceny paliwa. Do wejścia w ten segment rynku przymierzają się również dyskonty Lidl i Aldi.

Stacje paliw otwierane przez sieci handlowe mają prosty sposób na przyciągnięcie klienta – ceny niższe nawet o kilka procent niż u innych operatorów. To gwarantuje klientów. Dla sieci to tylko jedna z usług dodatkowych, które mają przyciągnąć do sklepu klientów, dlatego nie muszą na nich zarabiać. Firmy paliwowe szacują, że jedna stacja przy hipermarkecie sprzedaje rocznie 5 – 8 mln litrów paliwa rocznie, podczas gdy średnio w kraju na stację przypada 2 mln litrów.

Jednak firmy handlowe chcą też zaistnieć ze stacjami paliw poza terenem parkingów przy sklepach. Przy supermarketach Intermarche działa już 29 stacji i w ciągu roku przybyło siedem nowych lokalizacji. W 2011 r. planowanych jest dziesięć kolejnych. – Nowe obiekty mogą się pojawić w pobliżu głównych ulic w obrębie miast, w których działają nasze sklepy, ale nie bezpośrednio przy nich – mówi „Rz” Aleksander Hołoga, odpowiedzialny za rozwój stacji benzynowych Intermarche. Sieć wraz z marketami budowlanymi Bricomarche należy do grupy Muszkieterowie.

Szykuje się zatem prawdziwa rewolucja na rynku, ponieważ dotychczas firmy handlowe otwierały stacje tylko bezpośrednio przy swoich sklepach. Liderem rynku z 44 lokalizacjami jest francuski Carrefour, który jednak przez ostatni rok nie uruchomił żadnej nowej placówki.

Nowy projekt nie oznacza, że Intermarche na takich stacjach zupełnie rezygnuje ze swojej głównej działalności, czyli sklepów. Będą tam także otwierane niewielkie punkty, często czynne całą dobę. – Klient, który chce kupić gumę do żucia, papierosy albo inny produkt pierwszej potrzeby, nie będzie chciał wejść do dużego supermarketu – dodaje Aleksander Hołoga.

Z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika, że na koniec I półrocza 2010 r. przymarketowe stacje miały w ujęciu ilościowym 2,1 proc. udziału w rynku stacji paliw i w ciągu roku zyskały 0,2 pkt proc. W ujęciu wartościowym ich udział jest jednak znacznie wyższy. – To nawet 5 – 7 proc. Sieci stają się coraz poważniejszym graczem na rynku i rywalem, zwłaszcza dla niezależnych operatorów – mówi Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw POPiHN.

– Co roku budujemy kolejne placówki, ten trend i w tym roku zostanie utrzymany. Klienci coraz chętniej tankują na stacjach przymarketowych, a wybrane stacje mogą się pochwalić nawet 30-proc. wzrostem liczby klientów – wyjaśnia Jakub Jaremko z Tesco Polska. – Powodem tego wzrostu są m.in. niskie ceny, jakość sprzedawanego paliwa i wygoda. Wśród kierowców szczególną popularnością cieszą się rabaty na benzynę. Robiąc zakupy w super- lub hipermarkecie za minimum 50 – 100 zł, mogą zatankować paliwo o 5 gr tańsze na litrze.

Firma nowo otwierane stacje łączy także z niewielkimi sklepikami. Takie stacje działają już w Jeleniej Górze, Puławach, Świdnicy i Świebodzinie.

Choć większość firm ostrożnie mówi o planach dalszej ekspansji – Makro i Carrefour nie podają planów, E.Leclerc przygotowuje jedną nową placówkę – to na rynku może się pojawić zupełnie nowy gracz.

Jak już pisaliśmy w „Rz”, plany uruchomienia swoich stacji benzynowych mają dyskontowe sieci Aldi i Lidl. Operacja ma się rozpocząć od strategicznego dla nich rynku niemieckiego, polskie oddziały wypowiadają się na ten temat bardzo ostrożnie. – Każdorazowe wprowadzenie nowej usługi – w tym przypadku stacji benzynowych – wiąże się z koniecznością przygotowania bardzo skrupulatnego planu jej wdrożenia oraz oceną perspektyw i możliwych kierunków realizacji. Obecnie koncentrujemy się na wzbogaceniu i uatrakcyjnieniu oferty istniejących i planowanych sklepów – mówi Anna Biskup z Lidl Polska.

– Obecne zwyżki cen paliw dodatkowo napędzą klientów do stacji sieci handlowych. Przy poziomie 5 zł za litr zwraca się uwagę na każdy grosz różnicy – mówi przedstawiciel jednej z największych sieci stacji benzynowych w Polsce.

W 2010 r. cena detaliczna litra benzyny Eurosuper 95 wzrosła średnio o 10,1 proc., do 4,56 zł, a oleju napędowego o 16,6 proc., do 4,28 zł. W styczniu zwyżki jeszcze przyspieszyły, choćby z powodu podniesienia stawki VAT, i za litr Eurosuper 95 trzeba zapłacić nawet 5 zł. Dlatego stacje paliw sieci handlowych nie powinny narzekać na brak klientów, a ich udział rynkowy wzrośnie jeszcze bardziej.

 


POWIĄZANE

Kawały, będące jedną z najbardziej uniwersalnych form dowcipu, od wieków pełnią ...

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę