Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Krajobraz po burzy

18 sierpnia 2010
Kompletnie zniszczone budynki, pozrywane linie energetyczne, zablokowane drogi. Coraz trudniej zliczyć nawiedzane przez kataklizmy miejsca. Oto krajobraz po burzy. Rzeczyca w województwie łódzkim i jego mieszkańcy, którzy stanęli oko w oko z żywiołem.

Nawałnica trwała kilkanaście minut. A to jej efekty … Teraz już tylko można liczyć straty.

Marek Pałasz, wójt gminy Rzeczyca: liczymy te straty, nie mogę powiedzieć w tysiącach w setkach tysięcy gdyż są one analizowane. W terenie pracuje inspe4kcja nadzoru budowlanego i urzędu gminy.

Lidia Kubacka przyznaje, że ten sierpień zapamięta do końca swoich dni. Chmura wyglądała groźnie – ale nikt nie przypuszczał, że wyrządzi tyle szkód.

Lidia Kubacka, Sadykierz: nie da się tego opisać, jest tak ciężko, ale dobrze że wszystkie konie żyją i nam się nic nie stało.

Budynków gospodarczych jednak już nie ma. W tym miejscu stała stodoła i stajnia. Dziś to tylko dopalające się zgliszcza.

Lidia Kubacka, Sadykierz: zdążyłam uciec do domu. Momentalnie były uderzenia dwa tak silne i trzecie i wszystko jak przybiegłam, to wszystko w ogniu stało. Konie przez ogień gnaliśmy bo już nie dało się inaczej.

Zwierzęta na szczęście udało się uratować. Po szoku jakie przeżyły trudno je było wyłapać, ale kilka od razu znalazło miejsca w stajniach innych hodowców.

Antoni Przyborek, Sadykierz: 5 zabrał kolega pod Gałkówek, jeden pod Inowłódz.

Wraz ze stodołą spłonęło także zebrane w tym roku siano i słoma. Straty są spore.

Antoni Przyborek, Sadykierz: nie liczyłem dokładnie, ale najmniej było 3 tysiące belek siana, po 3 złote to już ma pani 9 tysięcy słomy gdzieś za dwa tysiące.

Straty po burzy liczy także Konrad Sarnecki. W jego gospodarstwie spłonęła obora. Zniszczone są tunele foliowe i nasadzenia. Rolnik już teraz chciałby przystąpić do odbudowy. Problem w tym, że na razie nie ma na to szans.

Konrad Sarnecki, Rzeczyca: chcieliśmy zacząć prace uprzątające, ale nie możemy nic zrobić. Na tą chwile. Wszystko ma stać jak stoi, nic tu nie można dotknąć.

Wszystko przez inspekcję nadzoru budowlanego.

Konrad Sarnecki, Rzeczyca: przyjechał pan z powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego i stwierdził, że żadnych pęknięć nie ma, jednak on budynek zamyka. My nie mamy gdzie się podziać ze zwierzętami, ale ten pan stwierdził, że nie ma na to żadnego wpływu. Takie są procedury.

Rolnicy poszkodowani przez nawałnicę na razie mogą liczyć tylko na pomoc sąsiedzką.

Marek Pałasz: ja zdaję sobie sprawę, że rząd nie ma pełnej kiesy, ani budżet gminy. W tym wypadku ubezpieczyciel powinien stanowić zabezpieczenie dla poszkodowanych.

Wszystkie budynki były ubezpieczone. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że na odszkodowanie nie trzeba będzie długo czekać.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę