65 sztuk, w tym 37 matek, liczy stado ginącej rasy kóz karpackich, odtwarzane w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Zootechniki w Odrzechowej k. Sanoka. Kilka kóz trafiło już do hodowców - poinformował dyrektor zakładu Władysław Brejta.
"Naszym celem było hodować ok. 40 matek w stadzie. Po kilku latach pracy osiągamy taki stan" - powiedział Brejta.
Jacek Sikora z Instytutu Zootechniki w Krakowie, który koordynuje program odtworzenia rasy kozy karpackiej, dodał, że wyhodowane w Odrzechowej kozy trafiły już do pięciu gospodarstw w Polsce. "Są to głównie gospodarstwa ekologiczne i agroturystyczne" - zaznaczył.
Zdaniem Sikory "minie jednak jeszcze kilka lat nim można będzie uznać, że rasa kozy karpackiej została uratowana".
Koza karpacka jest starą polską rasą. Na przełomie XIX i XX wieku licznie występowała na terenach górskich, m.in. na Podkarpaciu. Później została wyparta z hodowli przez rasy bardziej wydajne.
W 2005 roku odnaleziono w Polsce dwa, niewykluczone, że ostatnie, miejsca hodowli kozy karpackiej. Obie hodowle zostały zakupione przez zakład w Odrzechowej. Rok później w ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu placówka kupiła jeszcze kozła oraz 9 kóz.
W Odrzechowej odtwarza się odmianę białą kóz karpackich. Natomiast odmiana barwna tej rasy dość powszechnie występuje w Rumunii, na Słowacji i Ukrainie.
Koza karpacka cechuje się dużą odpornością i długowiecznością. Jest doskonale przystosowana do trudnych warunków górskich, niewybredna w doborze pasz. Mleczność w trakcie ośmiomiesięcznej laktacji wynosi średnio 500 kg mleka przy 4 proc. tłuszczu. Jej wydajność jest 50-60 proc. niższa niż mleczność tzw. ras szlachetnych.