W latach 90. Koreę dotknęła tragiczna klęska głodu, którą "The New Yorker" nazwał najbardziej nieudokumentowaną katastrofą humanitarną od czasów reżimu Pol Pota w Kambodży. Głód zabił od jednego do dwóch milionów osób.
Od lat 90. ludzie nauczyli się uniezależniać od racjonowanych porcji żywności oferowanych przez państwo. Zmieniła się też do pewnego stopnia struktura rolnictwa, uprawy są bardziej zróżnicowane, a komunistyczny reżim może mieć większe rezerwy żywności niż dawniej, toteż groźba poważnej klęski głodowej jest mniejsza niż kilkadziesiąt lat temu - ocenia Isaczai.
Korea Północna jest jednym z najbardziej zmilitaryzowanych reżimów świata, a licząca 1,2 mld ludzi armia to jedyna grupa społeczna, która nie cierpi głodu.
W kwietniu ONZ zaapelował o przeznaczenie w tym roku 111 mln dol. na pomoc humanitarną dla Korei Północnej, w której co piąte dziecko jest karłowate z powodu niedożywienia.
Sumy przeznaczane przez agendy ONZ na pomoc dla Korei Północnej spadły z 300 mln w roku 2004 do niespełna 50 mln w roku ubiegłym.
W ostatnich latach Pjongjang przeprowadził bowiem kilka testów rakiet balistycznych, po których USA i ich sojusznicy tradycyjnie wycofywali obietnice pomocy żywnościowej, następnie reżim groził retorsjami i - jak zwykle - oskarżył Stany Zjednoczone o to, że winne są brakom żywności.
Mimo presji politycznej i sankcji gospodarczych Korea Północna rozwija program budowy broni nuklearnej. W kwietniu "Wall Street Journal" doniósł, że rozbudowała ona większy arsenał nuklearny niż przypuszczano. Korea Płn. ma 20 głowic nuklearnych; może podwoić tę liczbę w ciągu roku - podał "WSJ", cytując chińskich ekspertów.